Lech Poznań dramatycznie wszedł w nowy sezon. Mistrzowie Polski odpadli już z walki o Ligę Mistrzów i obecnie mają nadzieje na awans do Ligi Konferencji. Muszą jednak najpierw pokonać Vikingur Reykjavik w III rundzie eliminacji. Jeśli się im to nie uda, to niewykluczone, że posadę straci John van den Brom.
Maciej Skorża, który w zeszłym sezonie wygrał z Lechem mistrzostwo Polski, niespodziewanie podał się do dymisji. Jego następcą został John van den Brom. Holender nie spełnia jednak pokładanych w nim oczekiwań. Jego bilans to na razie: 5 porażek, 2 remisy i 2 zwycięstwa.
David Villa komplementuje Roberta Lewandowskiego. „Fantastyczny transfer” [CZYTAJ]
Mecz o posadę?
Ostatnią porażkę „Kolejorz” odnotował w ubiegły czwartek. Wówczas uległ na Islandii 0-1 w pierwszym meczu III rudny eliminacji Ligi Konferencji przeciwko Vikingurowi Reykjavik. W tym tygodniu odbędzie się rewanż w Poznaniu. Mateusz Borek jest zdania, że jeśli van den Brom nie wygra tego spotkania, to powinien zostać zwolniony.
– Jeśli Lech odpadnie w czwartek, to ten trener jest do zwolnienia. I ludzie, którzy go zatrudnili, muszą się z tego wytłumaczyć – mówił dziennikarz w „Mocy Futbolu”.
– To jest przegrany Superpuchar, kompromitacyjne wejście w sezon ligowy, odpadnięcie w pierwszej rundzie kwalifikacji do Ligi Mistrzów – wymienia Borek.
– Jeśli ty masz przegrać z drużyną o takim budżecie, w której w pierwszym meczu brakowało dwóch najważniejszych napastników, bo jednego sprzedano, drugi jest kontuzjowany, a jest tam trzynastu piłkarzy do grania na jako-takim poziomie, i ty masz odpaść i nie grać w czwartej rundzie kwalifikacyjnej, nie wejść do grupy Ligi Konferencji, no to trzeba się żegnać – podsumował.