Philip Lahm udzielił wywiadu Przeglądowi Sportowemu. Były reprezentant Niemiec wypowiedział się na temat Roberta Lewandowskiego i jego zakończonej przygodzie w Bayernie Monachium.
„Wszyscy na tym wygrali”
Philipp Lahm nie spodziewał się, że Robert Lewandowski będzie chciał opuścić Bayern Monachium. Były reprezentant Niemiec uważa jednak, że wola kontynuowania swojej kariery w innym klubie jest normalna, a zakończenie współpracy Polaka z Bawarczykami nie powinno przekreślać jego osiągnięć.
– Wydawało mi się, że skoro strzelał tyle goli i pobił tyle rekordów, to nie będzie chciał zmieniać otoczenia, że w Bayernie Monachium ma odpowiednie warunki do gry, które mu pasują. Ale jeśli piłkarz koniecznie chce odejść i kwota transferu jest satysfakcjonująca dla jego klubu, to najbardziej rozsądnym rozwiązaniem jest właśnie pozwolenie takiemu zawodnikowi na odejście. Już jakiś czas przed oficjalnym ogłoszeniem transferu Roberta byłem przekonany, że do niego dojdzie. Skoro za gracza w tym wieku można zarobić spore pieniądze i przeznaczyć je na nowych zawodników, to trzeba tak postąpić. Ostatecznie wszyscy są z tego transferu zadowoleni, więc wszyscy na tym wygrali – powiedział Philipp Lahm.
Cezary Kucharski przed debiutem Roberta Lewandowskiego. „Tego bym oczekiwał” [CZYTAJ]
Jak będzie wspominał Polaka?
Legendarny piłkarz Bayernu Monachium w rozmowie z Przeglądem Sportowym przyznał, że zapamięta Roberta Lewandowskiego jako całkowitego profesjonalistę. Lahm podkreśla rolę Bayernu Monachium w rozwoju Polaka. Niemiec twierdzi, że to dzięki Bawarczykom „Lewy” wyrósł na czołowego piłkarza świata.
– Zapamiętam Roberta jako całkowitego profesjonalistę, który też bardzo się rozwinął w tym okresie. Pierwsze miesiące miał trudne, widać po nim było, że potrzebuje trochę czasu, żeby się u nas zaaklimatyzować. Zresztą podobnie było w Dortmundzie, gdzie początek miał znacznie słabszy od kolejnych sezonów. Ale jak już poznał dobrze Bayern Monachium i zasady panujące w drużynie i w klubie, to zaczął brać na siebie coraz większą odpowiedzialność. I to w Bayernie stał się czołowym piłkarzem świata. Wszyscy znają i kojarzą jego rekordy, stał się częścią historii Bayernu Monachium – dodał były reprezentant Die Mannschaft.
Ronaldo tak, a Messi nie? Francuskie media tłumaczą nominacje do Złotej Piłki [CZYTAJ]
Źródło: Przegląd Sportowy