Zbigniew Boniek zabrał głos przed finałem tegorocznego Pucharu Polski. W rozmowie z „Interią” były prezes PZPN skomentował zachowanie kibiców, które niejednokrotnie mu się nie podobało.
Przed nami finał Pucharu Polski. Już dziś o godzinie 16:00 rozpocznie się spotkanie między Legią Warszawa a Rakowem Częstochowa. Raków dotarł do finału po pokonaniu Zagłębia Sosnowiec, Pogoni Szczecin, Motoru Lublin oraz Górnika Łęczna. Z kolei Legia na drodze do finału rozprawiła się z Termaliką Nieciecza, Wisłą Płock, Lechią Gdańsk, Lechią Zielona Góra oraz KKS Kalisz.
Tradycyjnie przed finałem Pucharu Polski pojawił się konflikt między PZPN a kibicami. Kością niezgody ponownie była kwestia oprawy stadionowej. Ostatecznie władze zezwoliły na wniesienie przez fanów dużych flag, tzw. sektorówek. W dniu finału pojawił się jednak problem związany z kontrolą elementów oprawy. Koniec końców obie strony doszły do porozumienia.
Przy okazji finałów krajowego pucharu wielokrotnie pojawiały się problemy z kibicami. Tak jest i w tym roku. Swoje zdanie na ten temat w rozmowie z „Interią” przedstawił Zbigniew Boniek.
– Jestem za tym, żeby były sektorówki i oprawy, ale głównymi aktorami mają być jednak piłkarze. Kibice czasami przeginają, robią coś, czego robić się nie powinno – skomentował Zbigniew Boniek.
– My zawsze szliśmy na współpracę z kibicami. Odróżniajmy jednak kibiców od bandytów. Niestety, są w tej grupie tacy ludzie, którzy nie akceptują żadnych zasad i zakazów – dodał były prezes PZPN.
źródło: interia