W minioną niedzielę zakończyły się ostatnie kolejki Ligue 1. FC Nantes wciąż jednak drży o utrzymanie. Kanarki zagrają z Toulouse FC dwumecz o grę w elicie. Za porażki Nantes kibice obwiniają polskiego prezesa i właściciela, Waldemara Kitę. Fanatycy zorganizowali jego pogrzeb.
FC Nantes w ostatniej kolejce Ligue 1 przegrało z grającym o nic Montpellier. Przez to Kanarki wylądowały w strefie barażowej. Piłkarze będą musieli zagrać dwumecz z Toulouse FC.
Konflikt na linii kibice-właściciel
Fani Nantes nie są zadowoleni z bieżącej sytuacji w klubie. Od lat są skonfliktowani z polskim prezesem i właścicielem, Waldemarem Kitą. Przed niedzielnym spotkaniem zorganizowali Polakowi „pogrzeb”, a na trumnie napisali FC Kita. Wcześniej przemierzali przez miasto z transparentami, na których widniały słowa: „Nie chcemy cię” czy „Oddaj nam FC Nantes”.
– Nasza demonstracja świadczy o silnym pragnieniu zmiany prezesa – powiedział o wydarzeniu rzecznik fanatyków Nantes.
Kibice FC Nantes przed wczorajszym meczem "pochowali" Waldemara Kitę, polskiego prezesa i właściciela klubu.
Kanarki ostatecznie przegrały z grającym o nic Montpellier 1:2. Przez to klub znalazł się w strefie barażowej. O grę w Ligue 1 powalczą w dwumeczu z Toulouse FC. https://t.co/kHjgX5VUxH
— Adam Dworak (@adam_dworak) May 24, 2021
Waldemar Kita na razie nie komentuje tych wydarzeń. Jego konflikt z fanatykami Kanarków trwa od lat. Polak wykupił FC Nantes w 2007 roku. W pewnym momencie był bliski sprzedania klubu, jednak nic z tego nie wyszło. Za jego kadencji Kanarki dwukrotnie spadały do Ligue 2.
Pierwszy mecz barażowy o grę w Ligue 1 odbędzie się w najbliższy czwartek o 20:45. Rewanż w niedzielę o 18:00.
Źródło: WP Sportowe Fakty