Według doniesień portalu „beIN Sports” Guelor Kanga został wezwany na przesłuchanie przez Komisję Dyscyplinarną Afrykańskiej Konfederacji Piłki Nożnej. Zawodnik miał wyjaśnić podejrzenia dotyczące fałszywych danych w jego dowodzie.
Piłkarz z podrobionym dowodem?
Media dotarły do informacji, które podają w wątpliwość zgodność daty urodzenia Guelora Kangi. „33-latek” w rzeczywistości ma być o wiele starszy, niż twierdzi. Gdyby naprawdę miał tyle lat, ile podaje, to musiałby się urodzić kilka lat po śmierci matki.
Złota Piłka w rękach Speeda. Streamer zapytał Ronaldo, czy jest ojcem Cristiano [WIDEO]
Guelor Kanga ma w swoim CV niezłe europejskie drużyny. Pomocnik w 2013 roku trafił do FK Rostów z rodzimego Gabonu. W 2018 roku przeszedł do Crvenej Zvezdy. W międzyczasie odszedł do Sparty Praga i ponownie trafił do stolicy Serbii w 2020 roku. To właśnie z tym klubem zdobył najwięcej trofeów i zagrał w Lidze Mistrzów.
W ostatnim czasie wokół pomocnika Crvenej Zvezdy pojawiło się sporo zamieszania. Komisja Dyscyplinarna Afrykańskiej Konfederacji Piłki Nożnej wezwała go na przesłuchanie ws. potwierdzenia wieku. Kanga twierdzi, że urodził się 1 września 1990 roku. W sprawie pojawiło się jednak wiele dowodów podających to w wątpliwość.
Obserwowany od lat
Media przyjrzały się gabońskiemu piłkarzowi w 2021 roku. Wówczas mówiło się o tym, że mógł sfałszować tożsamość i w rzeczywistości być Kongijczykiem o imieniu i nazwisku Guelor Kiaku Kiaki Kiangani. Kilka dni temu oskarżono go o posługiwanie się fałszywymi danymi.
Wszystko przez doniesienia „beIN Sports”. Źródło twierdzi, że nie ma takiej możliwości, żeby urodził się 1 września 1990 roku, ponieważ cztery lata wcześniej zmarła jego matka. Po wspomnianych doniesieniach CAF postanowiła wznowić śledztwo w tej sprawie.
Według doniesień mediów piłkarz belgradzkiego klubu stanie niedługo przed komisją dyscyplinarną. Tam odpowie na pytania dotyczące tej kwestii.
Źródło: beIN Sports