Arkadiusz Milik wciąż znajduje się na liście transferowej Juventusu. Polak jest jednak „planem B”, jeśli nie wypali transakcja z udziałem innego napastnika. O szczegółach poinformował Gianluca Di Marzio.
„L’Equipe” podało kilka dni temu, że Olympique Marsylia jest otwarta na sprzedaż 28-latka. Za reprezentanta Polski oczekuje 20 mln euro. To kwota, na którą mogłoby przystać kilka klubów. Wśród potencjalnie zainteresowanych wymienia się niezmiennie Juventus, Manchester United czy Everton.
Gigantyczna oferta Manchesteru United odrzucona! Proponowali Ajaxowi krocie [CZYTAJ]
Plan B?
Największe zainteresowanie ma wykazywać pierwszy z wymienionych klubów. Z Juventusem Milika łączy się już od kilku okienek transferowych. Zakusy „Starej Damy” potwierdza teraz także Gianluca Di Marzio. Włoski dziennikarz zaznacza jednak, że aby do takiego transferu doszło, musi najpierw zostać spełniony jeden warunek.
Piękne słowa pod adresem Rakowa. Trener Slavii zachwycony grą rywali [CZYTAJ]
Do Turynu nie może trafić Memphis Depay. To właśnie Holender jest priorytetem Juventusu na pozycję numer „9”. Jeśli jednak nie uda się go pozyskać z FC Barcelony, wówczas Włosi mają poważniej podejść do sprawy Milika.
Lech zwolni van den Broma? Działacze i piłkarze niezadowoleni ze szkoleniowca [CZYTAJ]
Zdaniem Di Marzio pierwszy kontakt przedstawicieli Juve i OM już się odbył. Proponowano wypożyczenie, jednak Francuzi nie chcieli się zgodzić na taką formę transakcji.