FC Barcelona pokonała w miniony weekend Deportivo Alaves (2:1). Po meczu wiele mówiło się o Robercie Lewandowskim, który ustrzelił dublet i nie podał ręki młodszemu koledze. Polak wyjaśnił sytuację na konferencji prasowej reprezentacji Polski.
Nietypowa sytuacja z udziałem „Lewego”
Robert Lewandowski strzelił dwie bramki w meczu przeciwko Deportivo Alaves. Po meczu chwalono go za trafienia, jednak pojawiły się również głosy krytyki ze względu na brak zbicia piątki z Yamalem.
https://twitter.com/Fichajemercato/status/1723772530983325885
Polak odniósł się do całej sytuacji podczas konferencji prasowej organizowanej na kanale Łączy nas Piłka. Reprezentant Biało-Czerwonych wyjaśnił całe nieporozumienie, mówiąc, że między zawodnikami Barcelony nie ma złej krwi.
– Za bardzo nie ma czego komentować, bo to był totalny przypadek więc jeśli chodzi o moją relację z nim, to wielokrotnie mu pomagałem, udzielałem rad, nawet w tym meczu. To, że na boisku się coś czasami powie, krzyknie, to jest normalna rzecz. Cała ta sytuacja to totalny przypadek i nie ma żadnego podtekstu czy drugiego dna – powiedział „Lewy”.
https://twitter.com/_BarcaInfo/status/1724093123813331190
Według katalońskiej prasy między Lewandowskim a Yamalem nie ma konfliktu. Mundo Deportivo podkreśliło, że po strzelonej bramce Polak i Hiszpan rozmawiali w przyjaznej atmosferze.
Źródło: Łączy nas Piłka, Twitter