Dani Alves nie jest już zawodnikiem UNAM Pumas. Meksykański klub rozwiązał umowę z Brazylijczykiem.
Oskarżony i bez klubu
Były obrońca m.in. FC Barcelony, PSG i Juventusu został osadzony w areszcie ze względu na zarzuty o napastowanie seksualne. Piłkarz miał się dopuścić tego czynu 30 grudnia w jednym z klubów w Barcelonie. Brazylijczyk nie może wyjść z aresztu za kaucją.
Jerzy Brzęczek o Robercie Lewandowskim. „Dla pozostałej grupy to nie jest zachęcające” [CZYTAJ]
Wiadomo już jednak, że 39-latek pozostaje bez klubu. O rozwiązaniu kontraktu z Brazylijczykiem poinformował Leopoldo Silva, który pełni rolę prezesa meksykańskiego UNAM Pumas.
– O kim byśmy nie mówili, nie możemy tolerować takich zachowań, które są sprzeczne z duchem klubu i naszymi wartościami. Nie możemy pozwolić, by postawa jednej osoby zaszkodziła naszej filozofii – powiedział.
Źródło: Weszło