Do poważnego przewinienia doszło w Radomiaku Radom. Jak informuje portal „goal.pl”, piłkarz i dyrektor sportowy tego klubu są podejrzewani o manipulację przy kontroli antydopingowej. Grozi im wieloletnia dyskwalifikacja.
Na początku października w Radomiaku Radom została przeprowadzona kontrola antydopingowa. Badaniom zostało poddanych pięciu piłkarzy w trakcie treningu. Wszystkie wyniki tamtych badań dały wynik negatywny na obecność niedozwolonych substancji, o czym poinformowała sama Polska Agencja Antydopingowa.
Pod koniec października POLADA przekazała, że jeden z piłkarzy i jeden z członków sztabu są podejrzewani o naruszenie jednego z przepisów Antydopingowych. Mowa o punkcie brzmiącym: „Manipulowanie lub próba manipulowania przez zawodnika lub inną osobę jakąkolwiek częścią kontroli antydopingowej.” POLADA prowadziła śledztwo w tej sprawie, do agencji wpłynęły wyjaśnienia klubu w tej sprawie.
https://twitter.com/POLADA_official/status/1719383085412700608
Najnowsze wieści w tej sprawie przekazał serwis „goal.pl”. Jak czytamy, POLADA nie miała żadnych wątpliwości w tej sprawie. Podejrzanym postawiono zarzut, za który grozi do czterech lat dyskwalifikacji.
Przemysław Langier z portalu „goal.pl” wyjaśnił, na czym miało polegać przewinienie. Dyrektor sportowy klubu miał błędnie wyznaczyć do badań Luizao, mimo że zespół kontrolny chciał pobrać próbkę od Pedro Henrique. Z kolei Luizao grozi kara za podawanie się za innego zawodnika. 25-latek miał podpisać się imieniem i nazwiskiem swojego rodaka, Pedro Henrique. Ostatecznie Pedro Henrique poddał się badaniom, a te dały wynik negatywny. Zarzut jest jednak stawiony Luizao, który podał się za innego piłkarza.
Koniec końców Pedro Henrique przeszedł testy andydopingowe i dały one wynik negatywny. Można zatem przyjąć, że ewentualna próba oszustwa w tym przypadku nie miałaby sensu. To, co może budzić podejrzenia, to fakt, że Luizao miał podpisać się imieniem i nazwiskiem swojego kolegi.
źródło: goal.pl