Site icon EkstraklasaTrolls.pl

Zbigniew Boniek zdradził, co UEFA myśli o Złotej Piłce. „Mówią, że Robert został oszukany”

Robert Lewandowski zajął drugie miejsce w plebiscycie Złotej Piłki. Wiele osób w Polsce było zawiedzionych takim wynikiem głosowania. Na ten temat wypowiedział się także Zbigniew Boniek. Wiceprezes UEFY zdradził, jakie nastawienie pasuje za murami federacji. 

Tegoroczny plebiscyt „France Football” wywołał niemałe kontrowersje. Zbiegło się to także z odwołanym rok temu głosowaniem z powodu pandemii koronawirusa. Zwycięstwo tytułu najlepszego piłkarza 2021 roku przez Leo Messiego podzieliło piłkarski świat.

Co na to UEFA?

Wiele osób uważa, że Lewandowski zasłużył na nagrodę bardziej niż Argentyńczyk. W tym temacie jednak opinie są dużo bardziej rozbieżne. Zdecydowana większość uważa natomiast, że Polakowi należy się nagroda za zeszły rok. W tym gronie jest także Zbigniew Boniek.

– Przede wszystkim Robertowi Lewandowskiemu zrobiono wielką krzywdę, że nie przyznano w 2020 roku Złotej Piłki. Ja nie wiem, z jakiego powodu można było jej nie przyznać. Rozegrano wszystko, Robert wygrał wtedy Champions League, mistrzostwo Niemiec, Puchar Niemiec, Superpuchar Niemiec, był królem strzelców. To mu się należało w stu procentach. Jeśli spojrzymy tylko na 2021 rok to byli zawodnicy, którzy wygrali więcej od Roberta. Pierwszym z brzegu jest Jorginho, który zdobył Champions League z Chelsea i mistrzostwo Europy z reprezentacją Włoch. Natomiast myśleliśmy, że ta kumulacja, która nastąpiła, sprawi, że Robert to wygra – przyznał honorowy prezes PZPN na antenie Polsatu Sport. 

Boniek uważa także za dziwne to, z kim Lewandowski przegrał. Według wiceprezesa UEFY w głosowaniu było kilku mocniejszych kandydatów od Messiego.

– Nikt rozsądny kto zna się na piłce, nie sądził, że wyprzedzić może go Messi, który w tym roku spacerował na boiskach piłkarskich, bo nic specjalnego nie zrobił, oprócz Pucharu Ameryki. Jednak wielkość, globalność i rozpoznawalność marki Messiego spowodowała, że dziennikarze na Seszelach, Malediwach czy w innych krajach głosowali na Messiego. Niektórzy z nich w ogóle nie głosowali na Lewandowskiego – ocenił.

– Nie jest to gala ani ranking organizowany przez UEFA, tylko przez „France Football”. Czasami mówimy na takie tematy, bo lubimy rozmawiać o piłce. Jeżeli chodzi o „gossip”, o to, co w trawie piszczy, to prawie wszyscy mówią jasno, że Robert został oszukany, że jak to mówią Włosi, został „przekręcony”. Mnie się wydaje, że tak jak Robert mógł przegrać w tym roku, to z kimś innym, a nie z Messim – dodał.

 

Exit mobile version