Oskar Pietuszewski swoimi występami miał zapracować na zainteresowanie ze strony Jana Urbana. 17-latek może liczyć na powołanie na październikowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Entuzjazm tłumi jednak Zbigniew Boniek.
Już w zeszłym sezonie kilka razy Pietuszewski pokazywał, że ma spore umiejętności. Obecnie stał się jednak dużo ważniejszym zawodnikiem w składzie Jagiellonii Białystok. W bieżących rozgrywkach rozegrał już 15 meczów licząc Ekstraklasę i eliminacje Ligi Konferencji, w których strzelił 2 gole i dołożył asystę.
„Mieliśmy już kilku”
Coraz głośniej mówi się, że 17-latek może zadebiutować w reprezentacji Polski. W październiku „Biało-Czerwoni” zmierzą się z Litwą oraz towarzysko z Nową Zelandią. Właśnie wtedy Jan Urban miałby dać szansę piłkarzowi Jagiellonii.
Zwolennikiem takiego pomysłu zdecydowanie nie jest Zbigniew Boniek. Były prezes PZPN przestrzega przed nadmiernym pompowaniem talentu Pietuszewskiego. Podkreśla, że w przeszłości mieliśmy już podobne przypadki.
– Wiemy doskonale, że ma charyzmę, pewność siebie i mocne nogi. 17-latek strzelił naprawdę pięknego gola. My lubimy takie rzeczy, lubimy, jak zawodnicy w taki sposób wspinają się szczyt, ale jesteśmy dopiero na początku – ocenił Boniek w „Prawdzie Futbolu”.
– Nie myślmy, że Oskar już jest piłkarzem na pierwszą reprezentację, tak jak mówią niektórzy w Polsce. Spokojnie, niech to wszystko idzie pomału do przodu. Natomiast to pokazuje, że dobry, utalentowany chłopak może zaistnieć w naszej Ekstraklasie, i to nie jest żaden problem – zaznaczył.
– To jest prospekt na bardzo dobrego piłkarza. Mieliśmy już kilku takich chłopaków, gdzie wydawało się, że w wieku 17-18 lat mogą już coś zawojować. By zrobić karierę, potrzeba wielu elementów: charakteru, zdrowia i pewności siebie – podsumował.

