Santiago Sanchez Cogedor wyruszył jakiś czas temu w podróż pieszą podróż do Kataru. Hiszpan chciał dotrzeć do 20 listopada do miasta Doha, aby wziąć udział w ceremonii otwarcia mistrzostw świata. Niestety obecnie nie wiadomo, co się z nim dzieje.
Cogedor swoją podróż rozpoczął w styczniu, wyruszając z hiszpańskiego Alcala de Henares. Pieszą wędrówkę relacjonował na swoim Instagramie. Szło mu zaskakująco dobrze, bo 1 października poinformował, że znajduje się już w Iraku. Po przekroczeniu granicy z Iranem słuch jednak o nim zaginął.
Przepadł
Dalsze relacje z podróży do Kataru już się nie pojawiły. Do dziś nie pojawiła się żadna wzmianka od Cogedora. Żadnych informacji nie otrzymuje także ani rodzina, ani znajomi Hiszpana. Codziennie 40-letni kibic udostępniał swoją lokalizację. Ostatni raz zrobił to 2 października o godzinie 12:30.
W rozmowie z „El Mundo” przyjaciel rodziny, Miguel Bergado stwierdził, że zniknięcie Cogedora może mieć związek z sytuacją polityczną w Iranie. Możliwe, że złapały go służby i umieściły w areszcie. Wszystko przez to, że Cogedor jest obcokrajowcem.
W sprawę zaangażowana jest oczywiście hiszpańska ambasada. Wraz z irańskimi służbami kontynuuje poszukiwania 40-latka.