Site icon EkstraklasaTrolls.pl

„Wódka lała się strumieniami”. Cezary Kulesza komentuje doniesienia holenderskich mediów

Holenderskie media poinformowały o spotkaniu PZPN, na którym „alkohol miał lać się strumieniami”. Do opublikowanych doniesień odniósł się Cezary Kulesza.




Trwa wrześniowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Za nami pierwszy mecz przeciwko Holandii. Wyjazdowa potyczka zakończyła się remisem 1:1. W niedzielny wieczór Polacy rozegrają drugie spotkanie. Ich rywalem będzie reprezentacja Finlandii. Spotkanie zostanie rozegrane na Stadionie Śląskim.

PZPN reaguje na holenderskie doniesienia

Przy okazji ostatniego meczu holenderskie media opowiedziały o incydencie z udziałem Polskiego Związku Piłki Nożnej. René van der Gijp przekazał, że 45-osobowa grupa spotkała się w jednej z restauracji. Według doniesień, „wódka lała się strumieniami”. Do spotkania miała dojść dzień przed meczem Holandia-Polska. Do tychże doniesień na łamach „sport.pl” ustosunkował się PZPN, poniżej oświadczenie.

Niektórzy holenderscy dziennikarze najwyraźniej nie potrafią pogodzić się z wynikiem spotkania i w taki sposób dają upust swoim emocjom. Nie zmienia to faktu, że nasza reprezentacja pokrzyżowała im szyki, a nas taki wynik cieszy i utrzymuje bojowe nastroje wokół drużyny. Subiektywna ocena zdarzeń jednego z komentatorów jest nadużyciem i próbą szukania sensacji. Fakty są takie, że dzień przed meczem dla oficjalnej delegacji oraz gości specjalnych zawsze organizowana jest uroczysta kolacja w restauracji – to powszechny zwyczaj w każdej federacji piłkarskiej. Całe spotkanie przebiegało w spokojnej i kulturalnej atmosferze. Każdy uczestnik zamawiał indywidualnie posiłki oraz napoje, a część osób wybrała wino lub koktajle. Delegacja liczyła blisko 50 osób, co naturalnie wymagało zaangażowania kilku kelnerów. Wrażenie „pełnych tac” i obfitości zamówień wynika wyłącznie z liczebności grupy.”




Komentarz Kuleszy

Swój komentarze w tej sprawie przekazał również Cezary Kulesza. Prezes PZPN udzielił głosu na łamach „TVP Sport”. Jego zdaniem była to normalna kolacja, a komentarz holenderskich mediów jest przerysowany.

– To bardzo rozdmuchana afera. Na tę kolację zaproszeni byli Ebi Smolarek oraz dyrektor Polsatu Sport pan Marian Kmita i w sobotę wypowiadali się, że do takiej sytuacji nie doszło. Przedmeczowe kolacje były i będą, najczęściej uczestniczą w nich sponsorzy. W Rotterdamie byliśmy w gronie około 50 osób. Mamy się chować po piwnicach? To była normalna kolacja w restauracji. Posiedzieliśmy, porozmawialiśmy o piłce i wszyscy rozeszliśmy się do miejsc, gdzie byliśmy zakwaterowani. Nie uważam, żeby stało się coś, co trzeba rozdmuchiwać i robić z tego aferyprzekazał Cezary Kulesza.


źródło: sport.pl, TVP Sport

Exit mobile version