Site icon EkstraklasaTrolls.pl

Turecki najazd na Instagramie Kamila Grabary. Kibice Galatasaray opanowali komentarze

Kamil Grabara rozpętał w ostatnich dniach prawdziwą burzę. Przed meczem z Galatasaray (2-2) drażnił się z kibicami rywali, a po meczu zamieścił w mediach kontrowersyjny wpis. Bramkarz Kopenhagi został od razu zaatakowany przez sympatyków tureckiego klubu i wyłączył możliwość komentowania wpisu na Instagramie. To im jednak nie przeszkodziło. 




W środę oficjalnie potwierdzono, że nowym selekcjonerem reprezentacji Polski zostanie Michał Probierz. Cezary Kulesza z samego rana zaskoczył informacją w mediach społecznościowych. O godzinie 12:00 odbyła się z kolei konferencja prasowa, na której przedstawiono 50-letniego trenera.





Galatasaray była w środę blisko przegrania pierwszego meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów. FC Kopenhaga niespodziewanie prowadziła w Stambule 2-0 aż do 86. minuty. Od 73. minuty grali jednak w osłabieniu po czerwonej kartce. Niestety dla Duńczyków Kamil Grabara w nieco ponad minutę dwukrotnie skapitulował i finalnie rywalizacja zakończyła się remisem 2-2.




Turecki najazd

Po spotkaniu Kamil Grabara nie przebierał w słowach i nie ukrywał, że jego zdaniem wynik powinien być inny. Szybko zamieścił na Instagramie wpis, w którym nie zgadza się z wynikiem oraz uderzył w rywali. A konkretniej w ich stadion.

– Zasłużyliśmy na komplet trzech punktów na tym zad*piu ale takie jest życie, idziemy dalej – napisał w opisie zdjęcia. 

Jak się okazało, nie był to najlepszy pomysł. Kibice Galatasaray tłumnie rzucili się pod wpis i niemal przejęli sekcję komentarzy. Według różnych portali pod postem miało być blisko 5 tysięcy komentarzy.




Obecnie na próżno szukać wspomnianego opisu, gdyż został zmieniony na: „Zasłużyliśmy na komplet trzech punktów w tym gów****** meczu, ale takie jest życie, idziemy dalej”. Grabara zablokował także możliwość dalszego komentowania. Jak się okazało – na próżno.

Za ciosem

Turcy nie zamierzali Grabarze odpuścić. Skoro zablokował możliwość komentowania wspomnianego postu… przeszli na inny. Tym razem na celownik wzięli sobie wpis z 31 sierpnia, zamieszczony przez bramkarza po wyeliminowaniu Rakowa z eliminacji Ligi Mistrzów. Obecnie liczba komentarzy wynosi prawie 6,5 tysiąca. Nie zapowiada się, aby na razie licznik miał się zatrzymać.

Exit mobile version