Od rozpoczęcia gali wręczenia Złotej Piłki dzielą nas już tylko godziny. Dzisiaj poznamy oficjalnie najlepszego piłkarza 2021 roku. Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl spotkał się w Paryżu z szefem plebiscytu Ballon D’Or, Nicolasem Manissierem. Francuz zdradził dziennikarzowi kilka szczegółów przed nadchodzącą uroczystością.
Plebiscyt od kilku tygodni wzbudza wielkie emocje. Biorą się one przede wszystkim z przecieków, które pojawiały się w ostatnim czasie w sieci. Według nich Robert Lewandowski nie wygra w tym roku nagrody, kosztem Leo Messiego, co wzbudza spore kontrowersje.
Nagrody za poprzedni rok nie będzie
Często przywoływano także kwestię przyznania Złotej Piłki za rok 2020. Przypomnijmy, że wówczas Lewandowski był murowanym faworytem do zdobycia statuetki (wygrał z Bayernem potrójną koronę i był królem strzelców wszystkich rozgrywek). Wtedy jednak tłumacząc się pandemią, „France Football” zdecydowało się odwołać plebiscyt.
Od tamtej pory w mediach wciąż pojawiały się informacje, jakoby na tegorocznej gali francuska redakcja przyznała nagrodę za poprzedni rok. Pascal Ferre, redaktor naczelny „FF” dementował jednak te plotki. Ponownie postąpił Nicolas Menissier, szef plebiscytu Złotej Piłki w rozmowie z Tomaszem Włodarczykiem.
– Robert Lewandowski będzie oczywiście jedną z największych gwiazd wieczoru. Czy przyznamy mu Złotą Piłkę za 2020 rok? Nie ma takiej możliwości. Pewnie sam Robert by tego nie chciał – powiedział Francuz dziennikarzowi „Meczyków”.