Jeśli nigdy nie byliście w cyrku, to nic straconego. Wystarczy poczytać chwilę tweety kandydatów na nowego prezydenta FC Barcelony. To, co dzieje się aktualnie w Katalonii, momentami, przechodzi ludzkie pojęcie.
Messi musi zostać
Kilka dni temu pisaliśmy o wypowiedzi Victora Fonta, który w celu zagrabienia sobie przychylności wyborców obiecał, że przekona kapitana do pozostania w klubie. Więcej możecie przeczytać o tym, klikając w poniższy link:
Kandydat na prezydenta FC Barcelony jasno o Messim: „Jego miejsce jest na Camp Nou”
Szpilka wbita Realowi
Joan Laporta, inny ze startujących w wyborach postanowił uderzyć w największego rywala Blaugrany. 150 metrów od stadionu Realu Madryt pojawił się baner z wizerunkiem 58-latka. Widnieje na nim napis:
„Nie mogę się doczekać, aż znów się zobaczymy”
Kuriozalna odpowiedź
Laporta ma się doczekać odpowiedzi ze strony wspomnianego wcześniej Fonta. Działacz ma w planach wystawienie billboardu z… penisem Xaviego.
Nie, to nie żart. Na plakacie z członkiem byłego piłkarza Barcelony mają pojawić się dwa tatuaże – „6-2” i „5-0”.
Pierwszy z nich odnosi się do meczu z 2009 roku, kiedy Barca rozgromiła „Królewskich” na Santiago Bernabeu. Z kolei drugi wynik to rozstrzygnięcie spotkania, które odbyło się rok później. Wówczas to Real został rozbity w Katalonii.
To reply to Laporta, Font has planned to put up a billboard displaying Xavi’s dick with a tattoo of 5-0 and 6-2. Dr. Cugat will draw the veins on it. [md]
— barçacentre (@barcacenler) December 15, 2020