Atalanta zremisowała u siebie z Juventusem (1:1) w niedzielnym hicie Serie A. Sędzia spotkania ligi włoskiej podjął kilka kontrowersyjnych decyzji. Jedna z nich dotyczyła akcji z udziałem Wojciecha Szczęsnego. Swoje niezadowolenie w mediach pokazał dyrektor Atalanty, Umberto Marino.
W pierwszej połowie doszło do dwóch niejasnych sytuacji na boisku. Najpierw Wojciech Szczęsny wyszedł z pola karnego, po czym nie trafił w piłkę i staranował Teuna Koopmeinersa. W innej akcji ręką w polu karnym zagrał Matthijs De Ligt. Sędzia nie podyktował jedenastki.
Wściekłość w szeregach La Dei
Ekspert od spraw sędziowskich we włoskiej telewizji i były arbiter, Luca Marelli bronił podjętych decyzji. Inne spojrzenie na tę sprawę miał dyrektor generalny Atalanty, który skrytykował pracę sędziów.
– Całe szczęście, że Marelli nie jest już sędzią. Mamy zupełnie inny pogląd na te wydarzenia. To była oczywista czerwona kartka, a zagranie piłki ręką przez De Ligta było rzutem karnym. Bądźmy poważni, skomentujmy te incydenty, patrząc na to, jak byłyby interpretowane w innych meczach. To była czerwona kartka i karny, obie kwestie są jasne – ocenił Umberto Marino.
Źródło: TVP Sport