Paulo Sousa kilka dni temu oficjalnie rozstał się z reprezentacją Polski. Portugalczyk wybrał przeprowadzkę do Brazylii, gdzie poprowadzi Flamengo. Tuż przed swoim wylotem za ocean udzielił wywiadu w telewizji „RTP”. Wyjaśnił w nim, co skłoniło go do porzucenia pracy w naszym kraju.
PZPN ma przed sobą ciężkie tygodnie. Cezary Kulesza wraz ze swoimi współpracownikami musi czym prędzej znaleźć nowego selekcjonera. W marcu „Biało-Czerwoni” zmierzą się z Rosją w barażach o wyjazd na mistrzostwa świata. Do tego czasu drużyna musi mieć nowego trenera, który poprowadzi ją do boju w starciu ze „Sborną”.
„Wielkość Flamengo”
Cała ta sytuacja wynikła po tym, jak na odejście z kadry zdecydował się Paulo Sousa. Portugalczyk ni stąd, ni zowąd postanowił dogadać się z Flamengo, które zaproponowało mu dużo wyższą pensję. Było to o tyle niespodziewane, że jeszcze chwilę wcześniej zapewniał, że poprowadzi Polskę w walce o wyjazd na mundial.
Ostatecznie jednak nic z jego obietnic nie wyszło, a sam Sousa oficjalnie jest już trenerem Flamengo. W Polsce 51-latek nie będzie się już cieszyć dobrą opinią, a jego wizerunku w naszym kraju na pewno nie poprawią wywiady, takie jak ten udzielony „RTP”. W portugalskiej telewizji stwierdził bowiem, że:
– Wielkość Flamengo skłoniła mnie do porzucenia Polski.
Przed wylotem do Brazylii trener Paulo Sousa udzielił wywiadu portugalskiej telewizji RTP. "Pasek" na dole ekranu nie przysporzy trenerowi sympatii w naszym kraju: "Wielkość Flamengo skłoniła mnie do porzucenia Polski". https://t.co/btiOfRGW70
— Lech Brywczyński (@L_Brywczynski) January 6, 2022