Austria Wiedeń zmaga się z ogromnymi problemami finansowymi. Klub może nie uzyskać licencji do gry na przyszły sezon. Rozwiązaniem problemu może okazać się… sprzedać stadionu.
„Fiołki” to drugi po Rapidzie najbardziej utytułowany mistrz Autrii. Tytuł zdobywali 24 razy, ale w ostatnich czasach nie mogą nawiązać wyrównanej rywalizacji z RB Salzburg. Wiedeńczycy w bieżącym sezonie nie awansowali nawet do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy, przegrywając w eliminacjach z Legią Warszawa. Rok temu rywalizowali natomiast z Lechem Poznań.
Sprzedaż stadionu?
Obecnie Austria zmaga się z olbrzymimi problemami finansowymi. Mimo dodatkowych środków od UEFY, klub zanotował stratę w wysokości siedmiu milionów euro. Łącznie zadłużenie sięga jednak znacznie dalej. W sumie jest to aż 66 mln.
Co gorsza, wiedeńskiemu zespołowi grozi odebranie licencji na grę w przyszłym sezonie. Rozwiązaniem może się w tym przypadku okazać… sprzedanie stadionu.
– Musimy znaleźć inwestora z branży nieruchomości, któremu sprzedamy stadion i ponownie wynajmiemy lub wydzierżawimy jego część. Wpływy ze sprzedaży mogą zostać wykorzystane do spłaty ogromnego zadłużenia. Zmniejszy to koszty odsetkowe, a amortyzacja zniknie z ksiąg – oznajmił dyrektor sportowy Austrii, Harald Zagiczek.
– Mamy więcej kosztów niż przychodów. Jeśli firma stale przynosi straty, przetrwanie jest nieuchronnie związane z dotacjami od stron trzecich. Potrzebujemy kapitału z zewnątrz, żeby przetrwać – dodał.
– Jasno przedstawiliśmy nasz plan władzom austriackiej Bundesligi. Dług nie jest wyrokiem śmierci dla klubu. Pytanie brzmi, jak go uregulować. Dlatego staramy się obniżyć poziom zobowiązań do znośnego poziomu poprzez sprzedaż stadionu. Myślę, że licencja zostanie nam przyznana – podsumował Zagiczek.