Bartosz Slisz zabrał głos po niedzielnej porażce Legii Warszawa z Cracovią. Pomocnik mistrzów Polski żałował straconej bramki po stałym fragmencie gry. – To jest śmieszne – stwierdził były piłkarz Zagłębia Lubin.
Komentarz Slisza
Pasy pokonały Legię Warszawa (1:0) w siedemnastej kolejce PKO BP Ekstraklasy. Pomocnik Wojskowych podsumował spotkanie w rozmowie z TVP Sport. Były piłkarz Zagłębia Lubin zwrócił uwagę na liczbę stworzonych sytuacji i nieskuteczność Legii.
– Trudno coś powiedzieć po takim meczu. W pierwszej połowie mamy sytuacje, których nie wykorzystujemy. Cracovia ma dwa stałe fragmenty gry, z jednego pada gol i przegrywamy. To jest śmieszne troszkę – przyznał Slisz.
– Cracovia w pierwszej połowie stała nisko obroną, ale mieliśmy swoje sytuacje. Nie wykorzystaliśmy żadnej i przegrywamy mecz. W drugiej połowie zabrakło po prostu lepszej gry. Trener zmienił w przerwie kilku graczy. Dodał zawodnika do środka pola, żebyśmy lepiej wykorzystali przestrzeń. Tam były luki, z których nie skorzystaliśmy – dodał.
– Ta przegrana boli. Cracovia nie stworzyła zbyt wielu sytuacji. Naprawdę się powtarzam. Mieliśmy swoje okazje i ich nie wykorzystaliśmy – podsumował.