Łukasz Skorupski nie znalazł się w składzie na ostatni mecz Bologny z AS Romą. Według włoskiego „Leggo” Polak niebawem może zmienić klub. W grę wchodzić ma dość niespodziewany kierunek.
32-latek mógł się jak na razie pochwalić monopolem na miejsce w składzie bramki Bologny. W tym sezonie Serie A zanotował aż siedem czystych kont w szesnastu meczach. Wpuścił natomiast zaledwie dwanaście goli. Przyczynił się tym samym do świetnej formy, jaką prezentuje drużyna Thiago Motty, która zajmuje 4. miejsce w tabeli.
Wielki powrót?
Choć „Skorup” notuje świetne występy, to ostatni mecz z AS Romą przesiedział na ławce rezerwowych. Włoskie media twierdzą, że absencja Polaka nie była spowodowana kontuzją, ani nie wynikała z przyczyn sportowych. Portal „Leggo” podaje, że spowodowane to było… możliwym transferem 32-latak do AS Romy.
Skorupski reprezentował barwy „Giallorossich” już w przeszłości. Teraz w Rzymie dojdzie do sporych zmian na tej pozycji. Wraz z końcem sezonu odchodzi Rui Patricio, zaś jego miejsce ma zająć Mile Svilar. Polak miałby pełnić w klubie rolę zmiennika Serba.
We Włoszech pojawiają się głosy, że Łukasz Skorupski może stracić miejsce w bramce Bologni. Z Romą przesiedział mecz na ławce z decyzji Thiago Motty.
Podobno Roma chciałaby ponownie sprowadzić Skorupskiego, ale jako numer 2 – doświadczonego zastępcę dla Svilara.
— Michał Borkowski (@mbork88) December 20, 2023
Jako że transfer miałby dojść do skutku po zakończeniu sezonu, to wspomniane „Leggo” ostrzega, że Skorupski może całkowicie stracić miejsce w składzie. Wszystko zależy jednak od tego, jak dogada się z obecnym klubem.