Kamil Majchrzak przeżył jeden z największych momentów w swojej karierze. Po pięciosetowej batalii pokonał dziewiątego tenisistę świata, Karena Chaczanowa, i awansował do trzeciej rundy US Open. Radość szybko jednak przyćmił niesmaczny incydent z udziałem jednego z kibiców.
Historyczne zwycięstwo Polaka
Mecz Majchrzaka z Chaczanowem trwał aż 4 godziny i 35 minut. Polak zwyciężył w emocjonującym super tie-breaku 10:5, odnosząc największy sukces w karierze. Po raz pierwszy ograł rywala z czołowej dziesiątki rankingu ATP.
Po spotkaniu 28-latek, wdzięczny za doping, podszedł do fanów, aby rozdawać autografy i pozować do zdjęć. W geście sympatii zdjął czapkę i podał ją młodemu kibicowi stojącemu przy barierkach. Chłopiec ledwie zdążył ją złapać, gdy nagle obok stojący mężczyzna wyrwał mu ją z rąk i schował do torby.
To (o ile nie ma w nim drugiego dna) zachowanie kibica?
😶😶😶#USOpen #USOpen2025 pic.twitter.com/wdFualaRcT— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) August 28, 2025
Kolekcjoner zamiast kibica
Zachowanie mężczyzny wywołało powszechne oburzenie. Ten sam człowiek wcześniej poprosił Majchrzaka o podpis na piłce, a później próbował jeszcze wręczyć mu bidon do autografu. Wiele wskazuje na to, że nie był to zwykły fan, lecz tzw. „łowca pamiątek”. Całe zajście zostało nagrane i szybko obiegło media społecznościowe, gdzie spotkało się z falą krytyki.
Fala komentarzy i reakcja firmy
Okazało się, że mężczyzna jest znanym przedsiębiorcą z Polski. Internauci błyskawicznie zalali profil jego firmy negatywnymi komentarzami. W odpowiedzi przedsiębiorstwo wystosowało oficjalne ostrzeżenie prawne, domagając się usunięcia krytycznych wpisów.
W komunikacie, podpisanym przez pełnomocnika prawnego, znalazły się zapowiedzi kierowania sprawy do sądu oraz możliwość żądania odszkodowań sięgających nawet 100 tysięcy złotych za każdy negatywny komentarz. Taka reakcja wywołała jeszcze większe emocje i dyskusje w sieci.
Wyjaśnienie prawnika
Wobec narastających komentarzy dotyczących incydentu z czapką podczas meczu Kamila Majchrzaka na US Open 2025, prawnik reprezentujący przedsiębiorcę przedstawił zupełnie inne spojrzenie na sprawę. Podkreślił, że działania pana Szczerka nie miały charakteru bezprawnego ani nagannego, a wręcz można je odczytać jako gest wychowawczy wobec młodego kibica.
W opinii prawnika czapka była przedmiotem codziennego użytku, nie przedstawiała dużej wartości, a finalnie i tak trafiła do dziecka. Samo chwilowe odebranie miało służyć jako forma nauki szacunku dla podarowanych rzeczy i uświadomienie, że nawet drobne pamiątki mogą mieć znaczenie. Całą sytuację przedstawiono więc nie jako zabranie, lecz jako lekcję odpowiedzialności i wdzięczności.
Według pełnomocnika takie ujęcie zdarzenia nadaje mu charakter symbolicznego wychowania poprzez doświadczenie, a ukazywanie go w negatywnym świetle jest jego zdaniem krzywdzące i niezgodne z rzeczywistością.
Kolejny mecz Majchrzaka
Choć incydent przykrył sportowe święto, sam Majchrzak skupia się już na kolejnym rywalu. W trzeciej rundzie US Open zmierzy się z Leandro Riedim. Spotkanie zaplanowano na sobotę 30 sierpnia o godzinie 17:00.
Źródło: Gowork, Eurosport

