Włodarze polskich klubów od lat wykazują się swoją niecierpliwością. Kilka słabszych wyników i trener może pożegnać się z klubem po kilku miesiącach, a nawet tygodniach. Zapraszamy na listę trenerów, którzy najkrócej pracowali w danym klubie w poprzednich 10 sezonach!
7. Tadeusz Pawłowski – Wisła Kraków (69 dni)
Gdy widzimy nazwisko 66-letniego trenera to pierwszym klubem, z jakim on się nam kojarzy, jest Śląsk Wrocław. Nic dziwnego, trener Pawłowski reprezentował barwy Śląska zarówno jako trener, jak i zawodnik. Do funkcji szkoleniowca klubu z Wrocławia podchodził aż 3-krotnie, ale my nie o Śląsku.
Mimo że nie jest on trenerem, który najmniej dni spędził w klubie, to jest on szkoleniowcem, który z całego tego zestawienia poprowadził klub w najmniejszej liczbie meczów. Chodzi oczywiście o epizod w Wiśle Kraków w sezonie 2015/2016. 3 mecze – 1 remis i 2 porażki. Obraz niecierpliwości polskich prezesów w czystej postaci.
6. Marcin Sasal – Podbeskidzie Bielsko-Biała (66 dni)
Cofamy się do sezonu 2012/2013. Nasz bohater, Marcin Sasal, dołączył do drużyny w trakcie sezonu, by pomóc „Góralom” w walce o utrzymanie. Trener Sasal wytrzymał w Podbeskidziu zaledwie 66 dni, a klub czekała kolejna zmiana na ławce trenerskiej.
Ostatecznie zespół ze Śląska utrzymał się w najwyższej klasie rozgrywkowej, lecz już z Czesławem Michniewiczem na pokładzie. Podbeskidzie zajęło bezpieczną 14. pozycję, a na dodatek królem strzelców rozgrywek został Robert Demjan.
5. Theo Bos – Polonia Warszawa (66 dni)
Holender miał uznane nazwisko głównie dzięki wieloletniemu stażowi w rodzimych klubach. Bos miał wznieść piłkarzy „Czarnych Koszul” na wyżyny ich możliwości, lecz coś poszło nie tak.
Wiadomo, jak to było z Józefem Wojciechowskim. Jeden zły mecz i zarówno piłkarz, jak i trener mógł wylecieć z klubu. Prezes Polonii był znany z tego, że często ingerował w sprawy trenerskie, o których nie miał zbyt wiele pojęcia. Stąd też wynikały częste zmiany na ławce trenerskiej w Polonii. Theo Bos nie miał zbyt wiele okazji do zaprezentowania swoich możliwości. Polonię poprowadził w zaledwie 5 meczach, z czego zaledwie jeden zakończył się zwycięstwem.
4. Michał Probierz – ŁKS Łódź (60 dni)
Cofamy się jeszcze rok wcześniej, do sezonu 2011/2012. Wbrew pozorom wyniki osiągane przez ŁKS pod wodzą Michała Probierza nie był takie złe. Probierz poprowadził Łodzian w 6 meczach, z czego aż 3 wygrał i 1 zremisował. Średnia punktów na mecz 1.67 jest do tej pory najwyższą średnią w jego karierze trenerskiej.
Głównym powodem odejścia była oferta z Arisu Saloniki, którą trener Probierz przyjął. W tamtym sezonie w ŁKSie panował chaos, przez który Łodzianie koniec końców pożegnali się z ligą. Przez cały sezon w ŁKSie do zmiany trenera dochodziło aż 5-krotnie!
3. Tomasz Fornalik – Ruch Chorzów (55 dni)
Tomasz przez większą część kariery pozostawał w cieniu swojego brata, Waldemara. Sytuacja się odmieniła, gdy wspomniany Waldemar Fornalik otrzymał ofertę prowadzenia reprezentacji Polski. Wtedy jego dotychczasową rolę szkoleniowca Ruchu przejął właśnie Tomasz. 8 meczów i zaledwie 3 zwycięstwa nie zadowoliły zarządu, więc Tomasz Fornalik zaledwie po 55 dniach pożegnał się z posadą pierwszego trenera Ruchu.
2. Michał Probierz – GKS Bełchatów (37 dni)
Znane nazwisko, nieprawda? Urodzony w Bytomiu trener ponownie pojawia się na liście. Tym razem sezon 2012/2013 i przygoda z GKS. W Bełchatowie nie zagrzał miejsca na zbyt długo, funkcję szkoleniowca pełnił między 14 listopada, a 21 grudnia 2012 roku.
W tym czasie pod jego wodzą GKS zagrał 4 mecze ligowe, w których zdobył łącznie ledwo 2 punkty. Na jego stanowisko został zatrudniony Kamil Kiereś, który nie zdołał utrzymać Bełchatowian w Ekstraklasie.
1. Rafał Ulatowski – Lechia Gdańsk (35 dni)
Czas na to, po co wszyscy tu przyszliście, zwycięzcą dzisiejszego zestawienia jest Rafał Ulatowski. Tym razem sezon 2011/2012 i jego przygoda z Lechią Gdańsk. 4 mecze, z czego aż 3 porażki. To wystarczyło, by wręczyć Ulatowskiemu wypowiedzenie. Nowym trenerem został Paweł Janas, który utrzymał Lechię w ekstraklasie, ale z całą pewnością nie taki był cel na wspomniany sezon. Obecnie Rafał Ulatowski jest trenerem drugiej drużyny Lecha, a funkcję tę prowadzi od ponad 400 dni, więc już pobił swój niechlubny rekord o ponad 10 razy!