Wciąż nieznana jest przyszłość Leo Messiego. Po odpadnięciu z tegorocznej edycji Ligi Mistrzów Argentyńczykowi pozostaje walka o najwyższe cele w Hiszpanii. Według dziennikarza Cadena SER szanse na pozostanie Messiego w Barcelonie urosły po tym, jak prezydentem klubu został Joan Laporta.
Saga związana z Lionelem Messim w roli głównej trwa. Od letniego okna transferowego media spekulują na temat potencjalnego transferu Argentyńczyka do Manchesteru City lub Paris Saint-Germain. Okazuje się jednak, że zwycięstwo Joana Laporty w wyborach prezydenckich może powstrzymać atakującego od wyjazdu z Katalonii.
Szacowanie dziennikarza
Dziennikarz Cadena SER, Antonio Ponseti donosi, że wynik wyborów prezydenckich w Barcelonie spowodował zawieszenie spotkania na temat przenosin 33-latka do stolicy Francji. Według Ponsetiego Messi zostanie na Camp Nou na 50%.
– Po zwycięstwie Laporty istnieje możliwość, by Messi wysłuchał propozycji Barcelony. Wcześniej w ogóle tego nie rozważano. Jest 50 procent szans, że Messi zostanie na Camp Nou.
Koeman wypowiedzią wywarł presję?
Po środowym meczu Ligi Mistrzów przeciwko PSG głos w sprawie Messiego zabrał również Ronald Koeman. Trener FC Barcelony twierdzi, że Argentyńczyk jest świadomy rozwoju drużyny.
– Leo widzi, że drużyna jest coraz lepsza. Dzięki zmianom, które zrobiliśmy, wprowadzając młodych zawodników… Messi nie może mieć wątpliwości co do przyszłości tego zespołu.
Kontrakt Leo Messiego wygasa w czerwcu 2021 roku. Portal transfermakrt.de wycenia 33-latka na 80 milionów euro. Jeśli Argentyńczyk nie przedłuży kontraktu z Barceloną, od nowego sezonu będzie mógł dołączyć do innego zespołu jako wolny agent.
Źródło: Meczyki.pl, TVP Sport