Kacper Kozłowski wrócił do reprezentacji Polski i udzielił wywiadu na łamach „sport.pl”. 21-latek podzielił się refleksją na temat swojej kariery. – Największy wpływ na to, że moja kariera wyhamowała, miał transfer do Brighton – przyznał Kacper.
Jeszcze kilka lat temu Kacper Kozłowski uchodził za jeden z największych piłkarskich talentów w Polsce. W Ekstraklasie debiutował mając jeszcze 15 lat. Debiut w dorosłej reprezentacji Polski w wieku 17 lat. Jest on również drugim najmłodszym piłkarzem, który zagrał na Mistrzostwa Europy (17 lat, 8 miesięcy, 3 dni) – młodszy był tylko Lamine Yamal. W pewnym momencie jego kariera wylądowała na zakręcie, tym samym Kacper zginął z radarów reprezentacji Polski. Po raz ostatni zagrał w seniorskiej drużynie narodowej w październiku 2021 roku.
Klubowa kariera Kozłowskiego jest mocno wyboista. Ekstraklasę opuścił w 2022 roku, dołączając do Brighton. Następnie był wypożyczany do Royale Union Saint-Gilloise (Belgia) oraz Vitesse Arnhem (Holandia). Żadnego z tych klubów jednak nie podbił. Latem ubiegłego roku przeniósł się na stałe z Brighton do tureckiego Gaziantep FK.
Co poszło nie tak w karierze Kacpra Kozłowskiego? Na to pytanie odpowiedział sam zainteresowany na łamach „sport.pl”. Jak przyznał, transfer do Brighton był dla niego zbyt dużym przeskokiem.
– Nie będę ukrywał: i ja, i moi bliscy wyobrażaliśmy sobie to inaczej. Największy wpływ na to, że moja kariera wyhamowała, miał transfer do Brighton. Nie nazwę tego błędem, bo marzyłem o tym, by zagrać w najlepszej lidze na świecie, ale w tamtym czasie to był za duży przeskok. Zwłaszcza pod względem fizyczności. Nie byłem gotowy na to, żeby tam zostać i grać – ocenił Kacper Kozłowski.
– W momencie, w którym odchodziłem z Pogoni, powinienem celować w inne kraje, np. Holandię, które przygotowałyby mnie do transferu do Premier League – uzupełnił 21-latek.
źródło: sport.pl

