W końcu pojawił się przełom w sprawie Kyliana Mbappe. LFP orzekło, że PSG ma obowiązek zapłacić swojemu byłemu piłkarzowi ogromne pieniądze. Na tym przepychanki się natomiast nie skończą.
Wraz z końcem czerwca Mbappe przestał być piłkarzem PSG. Niedługo później Real Madryt oficjalnie poinformował o zakontraktowaniu 25-latka. Francuz nie może jednak w pełni skupić się na grze dla „Królewskich”. W dalszym ciągu ma niedokończone sprawy ze swoimi byłymi pracodawcami. Od „Les Parisiens” wciąż domaga się 55 milionów euro, na które składają się niewypłacone premie z kwietnia, maja i czerwca, a także „premia etyczna”.
Pierwsza wygrana
Mbappe zdecydował się zgłosić sprawę do Francuskiej Ligi Piłkarskiej (LFP). Pierwotnie organizacja zamierzała doprowadzić do mediacji między stronami, ale piłkarz odrzucił taką możliwość. W związku z tym LFP oddało sprawę do Komisji Prawnej. Ta zdecydowała teraz, że PSG musi wypłacić swojemu piłkarzowi zaległe pieniądze.
– Pierwsze zwycięstwo Mbappe z PSG – pisze francuski Eurosport o orzeczeniu Komisji Prawnej LFP.
PSG dostało od LFP czas na wypłatę należności zaledwie tydzień. Trudno więc się spodziewać, żeby się na to zgodzili. Niewykluczone, że sprawa jeszcze trochę się przedłuży, a zwycięstwo Mbappe okaże się jednym z wielu nadchodzących batalii.