Prezes Sportingu podgrzał atmosferę wokół Cristiano Ronaldo. Czy Portugalczyk zostanie bohaterem najbardziej nieoczywistych przenosin w letnim oknie transferowym?
Dużo zależy od końcowego wyniku
Wciąż nie wiadomo jak potoczy się przyszłość Cristiano Ronaldo. Według mediów doświadczony atakujący może opuścić Juventus w przypadku braku zakwalifikowania się do Ligi Mistrzów.
O tym, czy Stara Dama zagra w elitarnych rozgrywkach, dowiemy się po ostatniej kolejce Serie A. Turyńczycy zagrają w niedzielę na wyjeździe z Bologną. Oprócz swojej wygranej muszą jednak liczyć na potknięcie Napoli lub Milanu.
Dwa kluby w grze o Portugalczyka
Wśród zainteresowanych Portugalczykiem wymienia się Manchester United i Sporting. Ostatnio oliwy do ognia dolał Federico Varandas, prezes lizbońskiego zespołu. Według działacza Ronaldo pewnego dnia ponownie zagra dla świeżych mistrzów Portugalii.
– Myślę, że pewnego dnia Cristiano znów dla nas zagra. Oczywiście, wszystko zależy od jego decyzji. Ale poza tym, że jest wielkim piłkarzem, to także wielki fan Sportingu. Był jednym z pierwszych, który przesłał mi gratulacje z okazji mistrzostwa – oznajmił Federico Varandas.
– Ma jeszcze rok kontraktu w Juventusie, ale jestem pewien, że on chce rywalizować w Lidze Mistrzów – dodał.
Stara Dama będzie chciała zarobić
Cristiano Ronaldo bronił barw Sportingu w latach 1997-2003. Portal transfermarkt.de wycenia 36-latka na 50 milionów euro. Portugalczyka obowiązuje jeszcze roczny kontrakt ze Starą Damą. Turyńczycy z pewnością chcieliby zarobić za atakującego część kwoty, którą na niego wydali. Ronaldo dołączył do Juventusu w 2018 roku za 100 milionów euro.
Źródło: Goal.com, Sic Noticias