Jak donoszą różne źródła, Rafał Strączek już wkrótce może pożegnać się z PKO BP Ekstraklasą. Zainteresowanie młodym bramkarzem wyraził jeden z klubów francuskiej Ligue 1.
Rafał Strączek uchodzi za jedno z największych pozytywnych zaskoczeń tego sezonu PKO BP Ekstraklasy. 22-letni bramkarz zagrał w 16 spotkaniach polskiej ligi, w których 5-krotnie zachowywał czyste konto. Także dzięki jego dobrej postawie Stal Mielec stała się jednym z objawień tegorocznych rozgrywek. Po 19 kolejkach Stal zajmuje 8. miejsce w ligowej tabeli, choć przed rozpoczęciem sezonu była typowana jako jeden z kandydatów do spadku.
Transfer Strączka
Obecny kontrakt Rafała Strączka ze Stalą Mielec obowiązuje jedynie do końca tego sezonu. Dzięki temu 22-latek może bezproblemowo nawiązać kontakt z innymi klubami ws. podpisania kontraktu na przyszły sezon. Jak przekazał Rafał Grodzicki, 22-letni bramkarz ma podpisać kontrakt z francuskim Girondins Bordeaux, który obowiązywałby do 2026 roku.
– Dużo zależy od tego, czy zostanie Benoit Costil. Na ten moment poziom nie do przeskoczenia, jednak w piłce wszystko jest możliwe. Trzymam kciuki, bo trafił do super klubu, a miejsce do życia i ludzie top – ocenił Igor Lewczuk, były piłkarz Bordeaux.
https://twitter.com/GRodek51/status/1481595524855779328?t=0XV-6EUUlURcxjtUIVrH3w&s=19&fbclid=IwAR2_214vG2zNwBj4oFiHmDGuER9byg1LCgJewiL7h4e2yF33h3JpbhSpz6s
Wolny transfer
Powyższe informacje potwierdził francuski dziennikarz, Clement Carpentier. Według jego informacji Strączek jeszcze w czwartek miał przejść testy medyczne. Do Bordeaux miałby dołączyć przed rozpoczęciem kolejnego sezonu, już jako wolny zawodnik. Początkowo miałby pełnić rolę rezerwowego.
https://twitter.com/Trojkolorowa_/status/1481522651986202624
Wymarzona liga
Co ciekawe, w lipcu tego roku Rafał Strączek wziął udział w piłkarskim programie rozrywkowym na kanale „Lachu” w serwisie youtube. Wówczas młody bramkarz został zapytany o wymarzoną ligę, w której chciałby zagrać. Rafał odpowiedział, że chciałby spróbować swoich sił we włoskiej Serie A.
fot. Lachu