Reprezentacja Polski zremisowała w pierwszym meczu na Mistrzostwach Świata 2022 z reprezentacją Meksyku 0:0. Za dzisiejszy mecz wystawiliśmy oceny naszym piłkarzom. Wyróżniliśmy najlepszych i najgorszych z Polaków.
Za nami pierwszy mecz reprezentacji Polski podczas Mistrzostw Świata 2022. Turniej w Katarze Biało-Czerwoni rozpoczęli od bezbramkowego remisu z reprezentacją Meksyku. Polacy najbliżej strzelenia bramki byli w 58. minucie gry. Wówczas do rzutu karnego podszedł Robert Lewandowski. Niestety, kapitan reprezentacji Polski nie zdołał pokonać Guillermo Ochoi.
Wyniki w grupie „C”
Po pierwszej kolejce fazy grupowej reprezentacja Polski ma na swoim koncie jeden punkt. Daje to Biało-Czerwonym drugie miejsce w grupie „C” ex aequo z reprezentacją Meksyku. Nieoczekiwanymi liderami naszej grupy jest Arabia Saudyjska, a na ostatnim miejsce znajduje się Argentyna. Saudyjczycy niespodziewani pokonali Albicelestes 2:1.
Oceny
Za dzisiejszy mecz z Meksykiem wystawiliśmy reprezentantom noty. Oceniliśmy Polaków w skali 1-10.
Wojciech Szczęsny (6)
W końcu Wojciech Szczęsny dobrze wszedł w turniej międzynarodowy. Mecz z Meksykiem zakończył z czystym kontem. W większości sytuacji niezwykle pewny w swoich poczynaniach. W ciągu 90 minut zanotował 4 interwencje. Zanotował znakomitą paradę w 64. minucie gry, kiedy jeden z Meksykanów w ostatnim momencie zmienił tor lotu piłki. Na delikatny minus udział w konstruowaniu akcji – zaledwie 57% celnych podań. Tak niski wskaźnik dokładności zagrań wynika jednak z faktu, że często 32-latek rozpoczynał akcje od dalekiego wybicia.
Matty Cash (5)
W dzisiejszym meczu miał zdecydowanie mniej pracy w obronie niż jego kolega z drugiej strony boiska – Bartosz Bereszyński. Mimo wszystko oczekiwaliśmy od Matty’ego zdecydowanie więcej w grze ofensywnej. W meczu zanotował dwa dośrodkowania, jednak żadne nie było celne.
Kamil Glik (5)
Mecz z Meksykiem był jego 100. w seniorskiej reprezentacji Polski. Dzisiejszy występ należy uznać do udanych. Wszyscy bardzo dobrze znamy braki Kamila Glika w aspekcie fizycznym, dziś zdołał je zakryć. Solidna gra w defensywie, nie sprokurował niebezpiecznych sytuacji.
Jakub Kiwior (5)
Pomimo braku dużego doświadczenia na arenie międzynarodowej nie zjadła go trema. W meczu z Meksykiem stanął na wysokości zadania i udowodnił, że to wokół jego należy budować defensywę reprezentacji Polski w kolejnych latach. Miał nieco mniejszy udział w konstruowaniu akcji niż w poprzednich meczach, jednak w defensywie był niemalże bezbłędny.
Bartosz Bereszyński (6)
Znakomicie sprawdził się w grze na lewej obronie w ostatnim meczu towarzyskim z Chile, co udowodnił również meczu z Meksykiem. Jeszcze przed rozpoczęciem pojedynku mogliśmy się spodziewać, że większość ataków Meksykanów będzie opierała się na Hirvingu Lozano. Tak też było w rzeczywistości. Bereszyński miał dziś niezwykle dużo pracy w defensywie. Mimo to ustrzegł się większych błędów i solidnie bronił dostępu do bramki Wojciecha Szczęsnego. W porównaniu do meczu z Chile dziś był zdecydowanie mniej aktywny w ofensywie.
Jakub Kamiński (4)
Zdecydowanie lepszy od drugiego ze skrzydłowych – Nicoli Zalewskiego – choć umówmy się, poprzeczka nie była zawieszona zbyt wysoko. Dużo pracował w defensywie, jednak zabrakło konkretów w ofensywie. Przez 90 minut wymienił zaledwie 15 podań z czego tylko 7 trafiło do adresata. W pierwszej połowie miał dobrą sytuację po znakomitym podaniu Roberta Lewandowskiego, z której wywalczył jedynie rzut rożny.
Grzegorz Krychowiak (5)
Przez ostatnie kilka, kilkanaście miesięcy Grzegorz Krychowiak był głównym obiektem krytyki w meczach reprezentacji Polski. Dziś rozegrał bardzo przyzwoite spotkanie, wywiązując się ze swoich zadań. W przeszłości Grzegorz bardzo często był spóźniony w środku pola, przez co otrzymywał niepotrzebne żółte kartki. Dziś się tego ustrzegł. Zapewnił bardzo dużo spokoju w centralnej części boiska. Do tego zanotował 1 kluczowe podanie.
Piotr Zieliński (3)
W ostatnich miesiącach Piotr Zieliński w końcu wskoczył na taki poziom, jakiego oczekiwaliśmy. Niestety, dziś 28-latek ponownie zaginął na boisku. Co prawda statystyki mówią nam o dwóch kluczowych podaniach, jednak nie przełożyło się to na nic konkretnego w ofensywie. W całym meczu zanotował tylko 36 kontaktów z piłką – spośród piłkarzy, którzy rozegrali pełne 90 minut mniej miał ich tylko Jakub Kamiński.
Sebastian Szymański (3)
Podobnie jak Piotr Zieliński – bardzo niemrawy występ w meczu z Meksykiem. Wykazał się dużą wolą walki i agresją w środku pola (10 pojedynków z czego 7 wygranych), jednak za mało było akcentów w ofensywie. W 28. minucie to właśnie po faulu na Szymańskim żółtą kartkę otrzymał jeden z Meksykanów.
Nicola Zalewski (2)
Dziś nie był to Nicola Zalewski, jakiego znaliśmy z poprzednich miesięcy. W meczu z Meksykiem 20-latek wystąpił na lewej pomocy, we wcześniejszych meczach reprezentacji Polski głównie występował na lewym wahadle. Dziś na boisku spędził zaledwie 45 minut, co najlepiej świadczy o jego występie. W jego poczynaniach można było zaobserwować wiele niedokładności. Często wyglądał jak dziecko zagubione we mgle, co można tłumaczyć ogromną presję spoczywającą na jego barkach. W akcjach ofensywnych stronił od ryzykownych zagrań, Natomiast w defensywie nie najlepiej wyglądała jego współpraca z lewym obrońcą – Bartoszem Bereszyńskim.
Robert Lewandowski (3)
Od samego początku meczu obecni na stadionie meksykańscy kibice zgotowali mu małe piekło w postaci ogromnych gwizdów niemal za każdym razem, kiedy kapitan reprezentacji Polski był przy piłce. Z dzisiejszego meczu Roberta Lewandowskiego najbardziej zapamiętamy z sytuacji z 58. minuty gry, kiedy nie wykorzystał rzutu karnego. Poza tym Robert nie miał zbyt wielu sytuacji do zdobycia bramki. Meksykanie skuteczni wyłączyli go z gry, ale również jego koledzy mu dziś niezbyt pomagali. To właśnie w jego stronę Wojciech Szczęsny najczęściej kierował długie piłki. Robert stoczył dziś 12 pojedynków powietrznych, z których wygrał aż 8.
Krystian Bielik (5)
Wszedł na boisko tuż po przerwie, zastępując Nicolę Zalewskiego. Bielik występował na pozycji defensywnego pomocnika. Często brał się za rozpoczynanie ataków Polaków. Zapewnił stosunkowo dużo spokoju w środku pola.
Przemysław Frankowski, Arkadiusz Milik (grali zbyt krótko, by ich ocenić)