W czwartek odbyło się kilka meczów z udziałem polskich piłkarzy. Teraz w mediach pojawiają się oceny ich występów. Zdecydowana większość z nich, jest pozytywna.
Kolejny pewny występ duetu w FC Porto, trzecie trafienie Lewandowskiego, obroniony rzut karny Skorupskiego i Świderski niczym Ibrahimović. Tak bawili się polscy piłkarze w czwartkowy wieczór.
Mur
Jan Bednarek i Jakub Kiwior ponownie rozegrali po 90 minut dla Porto. Tym razem nasi reprezentanci mierzyli się z RB Salzburg (1-0) w Lidze Europy. Ponownie zachowali czyste konto i zebrali znakomite recenzje.
– Niemal nie do przejścia. U boku swojego „bliźniaka” Kiwiora skutecznie zamykał każdą lukę, która mogłaby zagrozić bramce Diogo Costy. Strzelił nawet gola, ale ten został anulowany po ręce Samu Aghehowy. Jest jak mur w centrum niebiesko-białej defensywy – pisze o Bednarku „A Bola”.
– Zna swojego „bliźniaka” Bednarka jak nikt inny, dlatego notuje bardzo solidne występy. Świetnie zagrał w pierwszej połowie: intensywnie, imponująco, zamykając wolne ścieżki w kierunku bramki – dodano przy Kiwiorze.
Dla Bednarka był to już siódmy występ dla Porto w tym sezonie. Kiwior z kolei rozegrał trzecie spotkanie. Obaj otrzymali od „A Boli” ocenę „7” w dziesięciostopniowej skali.
„Nie ma drugiego takiego”
Bardzo dobre noty zbiera także Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski rozpoczął mecz z Realem Oviedo na ławce i pojawił się na murawie w 65. minucie przy wyniku 1-1. Już po chwili wyprowadził jednak Barcelonę na prowadzenie.
Kataloński „Sport” docenił wkład 37-latka w pobudzenie Blaugrany. Rozpływało się nad nim także „Mundo Deportivo”.
– Potrzebował bardzo niewiele, by zdobyć fantastyczną bramkę, która okazała się kluczowa w odrabianiu strat. Jego strzał głową przy golu na 2:1 to zagranie godne najlepszych snajperów w historii futbolu. Mógł zdobyć bramkę na 3:1 po świetnym uderzeniu. Nie ma drugiego napastnika z takim instynktem do strzelania goli – podkreśla „Sport”, oceniając Polaka na „dziewiątkę”.
– „Golazo” po strzale głową w pierwszej akcji, z idealnym wyskokiem i obrotem szyi. Potem miał okazję po dośrodkowaniu. Gdy wchodzi z ławki, potrafi zaszkodzić przeciwnikowi – dodaje MD.
Obroniony rzut karny i gola à la Zlatan
Doskonałe noty, mimo porażki Bolognii z Aston Villą (0-1), zbiera także Łukasz Skorupski. Polski bramkarz obronił rzut karny Watkinsa i już od początku pokazywał się jako pewny punkt swojej drużyny.
– W pierwszej połowie zapobiegł katastrofie. Obronił strzał Guessanda na początku meczu, a potem trzy razy interweniował po uderzeniach Malena. Na koniec zatrzymał rzut karny wykonywany przez Watkinsa. Fenomenalny wieczór – pisze calciomercato.web, które przyznało Polakowi „ósemkę”.
– Wielokrotnie ratował kolegów z drużyny przed niebezpieczeństwem. Wisienką na torcie był obroniony rzut karny. To zwieńczyło wspaniały mecz – dodaje Eurosport, który przyznał Skorupskiemu „7,5”.
Udany występ ma za sobą także Karol Świderski. Polak zadebiutował w rozgrywkach Ligi Europy, a jego Panathinaikos rozbił na start fazy ligowej Young Boys Berno (4-1). „Świder” już po 10 minutach cieszył się z gola, i to jakiego!
TEN GOL KAROLA ŚWIDERSKIEGO 💥
📺 Polsat Sport Extra 4 oraz Polsat Box Go📲#UEL pic.twitter.com/S2t264tSsP— Polsat Sport (@polsatsport) September 25, 2025

