Site icon EkstraklasaTrolls.pl

Polska jedzie na Mistrzostwa Świata! Reprezentacja Szwecji pokonana [OCENY]

Reprezentacja Polski jedzie do Kataru! Biało-Czerwoni pokonali w finale baraży reprezentację Szwecji 2:0. Kto zaprezentował się dziś najlepiej, a kto najgorzej? Zapraszamy na oceny.

Przed finałem baraży do Mistrzostw Świata wśród piłkarskiej społeczności w Polsce pojawiało się wiele wątpliwości. Po pierwsze, ostatni mecz z reprezentacją Szkocji nie poszedł najlepiej, a po drugie w ostatnim czasie kilku piłkarzy nabawiło się kontuzji. Nasi reprezentanci stanęli jednak na wysokości zadania i w decydującym starciu pokonali Szwedów 2:0. Bramki dla naszej reprezentacji zdobyli Robert Lewandowski i Piotr Zieliński.

Wojciech Szczęsny (9)

W końcu doczekaliśmy się meczu, w którym Wojciech Szczęsny wspiął się na wyżyny swoich umiejętności. Do bramkarza Juventusu przylgnęła łatka zawalania istotnych meczów. Dziś był on jednym z największych bohaterów naszej reprezentacji. Od początku do końca zachowywał wzmożoną czujność. Po raz pierwszy zmuszony do poważniejszej interwencji w 13. minucie, kiedy obronił zdradliwy strzał Isaka, po którym piłka kilkukrotnie odbiła się od bardzo mokrej murawy. Kilkadziesiąt sekund później obronił kolejny strzał zza pola karnego, tym razem jednak zdecydowanie mniej groźny. W 18. minucie naprawił poważny błąd Krystiana Bielika, który stracił piłkę w środku boiska. Po zmianie stron ponownie dał pokaz swojej wysokiej koncentracji, broniąc strzał Kulusevskiego tuż zza pola karnego. W 58. minucie obronił strzał Forsberga z ostrego kąta. Poza udanymi interwencjami wielokrotnie brał się za rozgrywanie piłki – w większości z powodzeniem. W sumie wykonał 33 podania, żaden z naszych piłkarzy z pola nie wykonał ich więcej.

Matty Cash (7)

W dotychczasowych meczach w reprezentacji Polski Matty Cash nie zdołał jeszcze pokazać pełni swoich umiejętności, tak też było i dziś. Piłkarz Aston Villi wystrzegł się poważniejszych błędów w defensywie. Wiele ataków Biało-Czerwonych było przeprowadzanych prawą stronę, na której ustawiony był właśnie Cash. Najlepiej świadczy o tym fakt, że Cash zanotował najwięcej kontaktów z piłką w naszej reprezentacji (64). Dwukrotnie dośrodkowywał on w pole karne, tylko raz piłka dotarła do adresata. Była to 10. minuta, kiedy piłka trafiła do Roberta Lewandowskiego, który jednak nie zdołał oddać celnego strzału głową. W pierwszej połowie w polu karnym rywala dopadł do piłki zagranej przez Sebastiana Szymańskiego, jednak oddał strzał na wykroku i oddał słaby strzał obok bramki.

Kamil Glik (8,5)

Walczak. I na tym moglibyśmy zakończyć ocenę występu Kamila Glika. Typowy mecz walki w jego wykonaniu. Co ciekawe, w pomeczowym wywiadzie 34-latek przyznał, że niemal cały mecz zagrał z kontuzją. Już w pierwszej minucie, przy pierwszym kontakcie z piłką Kamil poczuł ból. Mimo to uraz nie przeszkodził mu w rozegraniu bardzo dobrego meczu. Zawsze pojawiał się tam, gdzie był potrzebny, by odebrać lub wybić piłkę. Według statystyk stoczył dwa pojedynki powietrzne i oba wygrał.

Jan Bednarek (8,5)

Występ porównywalnie dobry do Kamila Glika. Kiedy Szwedzi próbowali zagrywać piłkę do napastników, Bednarek starał się utrudniać im życie, raz za razem wyskakując do nich i nie dawał im szans na obrócenie się z piłką. Agresywnie, skutecznie, a zarazem bez nieprzepisowych zagrań. W 20. minucie zablokował groźny strzał w polu karnym, po którym piłka zmierzała w światło bramki. W drugiej połowie był bliski zdobycia gola po strzale głową, jednak fantastycznie obronił bramkarz Szwedów.

Krystian Bielik (6,5)

W dzisiejszym meczu Krystian miał zdecydowanie inne obowiązki niż Kamil Glik i Jan Bednarek. Bielik zdecydowanie częściej próbował napędzać akcje swojego zespołu, poprzez wprowadzanie piłki. Szczególnie skuteczne były długie podania – było ich aż 4 i wszystkie były celne. Kiedy natomiast Glik i Bednarek zabierali się za rozgrywanie piłki, wówczas Krystian przesuwał się nieco wyżej, grając jak defensywny pomocnik. Na ogromny minus strata z 18. minuty meczu, kiedy przed utratą bramki uratował nas Wojciech Szczęsny.

Bartosz Bereszyński (7)

W obliczu problemów z obsadzeniem lewej strony boiska Czesław Michniewicz zdecydował się postawić na nominalnego prawego obrońcę, Bartosza Bereszyńskiego. Był to powrót do pomysłu, który w przeszłości wprowadził Jerzy Brzęczek. Wielokrotnie można było zaobserwować, że gra na lewej stronie nie jest czymś naturalnym dla Bereszyńskiego. Wielokrotnie przekładał piłkę do swojej lepszej, prawej nogi. Mimo to był to całkiem udany występ, bez poważniejszych błędów w defensywie. Kilkukrotnie próbował podłączyć się do akcji ofensywnej, jednak bez większych konkretów.

Jacek Góralski (5,5)

Występ Góralskiego w meczu ze Szwecją zostanie zapamiętany głównie przez pryzmat akcji z 38. minuty meczu. Wówczas dopuścił się bezmyślnego, ostrego faulu w środkowej części boiska. Jacek został ukarany żółtą kartką, choć mogło to się skończyć zdecydowanie gorzej. W związku z tym w 46. minucie zastąpił go na boisku Grzegorz Krychowiak.

Jakub Moder (7,5)

Po raz kolejny pokazał, że powoli wyrasta na lidera środka pola. Obok Szymańskiego najbardziej aktywny piłkarz środka pola naszej reprezentacji. W sumie zanotował 56 kontaktów z piłką, tylko Matty Cash miał ich więcej w naszej reprezentacji. Ciągle pod grą, chcący otrzymać futbolówkę (w przeciwieństwie do choćby Zielińskiego). W 24. minucie posłał prostopadłą piłkę w kierunku Szymańskiego, który jednak był minimalnie wolniejszy od szwedzkiego bramkarza. Mimo to na duży minus dokładność podań, która wyniosła zaledwie 58%. Oddał jeden celny strzał. W 63. minucie uderzył z lewej nogi, jednak strzał okazał się zbyt lekki. Wydaje się, że to na nim powinno się budować pomoc reprezentacji Polski w najbliższych kilku, kilkunastu latach.

Piotr Zieliński (7)

Za sprawą zdobytej bramki Piotr Zieliński stał się jednym z bohaterów reprezentacji Polski. Poza strzelonym golem był to jednak mocno przeciętny występ pomocnika SSC Napoli. Zieliński przyzwyczaił nas, że w reprezentacji nie odgrywa pierwszoplanowej roli i staje raczej w cieniu kolegów, tak też było również dziś. Poza bramką na plus podanie do Bartosza Bereszyńskiego z 26. minuty. Niedługo później był bliski zaliczenia asysty drugiego stopnia. Wówczas Zieliński przekazał piłkę Szymańskiemu, ten zagrał ją wzdłuż linii końcowej do Matty’ego Casha, jednak ten oddał strzał na wykroku i mocno chybił. Gdyby nie bramka, można by go było uznać za jednego z najsłabszych polskich piłkarzy w tym meczu, a tak… Choć przez chwilę kibice i eskperci mogą się nacieszyć jego występem.

Sebastian Szymański (7,5)

Kolejny udany występ Szymańskiego w reprezentacji Polski, ponownie lepszy niż Piotr Zieliński. Większość z akcji ofensywnych przechodziła właśnie przez niego. Podobnie jak Moder bardzo często pokazywał się do gry, chcąc otrzymać piłkę. Nie bał się wchodzić w pojedynki z rywalami i zagrywać piłkę w niekonwencjonalny sposób. Wraz z Moderem może się on pochwalić największą liczbą prób dryblingu (4). W 26. minucie był bliski zaliczenia asysty, jednak słaby strzał oddał Matty Cash. Kilkadziesiąt sekund później dobrze dośrodkował w pole karne na Lewandowskiego. Kapitan naszej reprezentacji jednak był osamotniony i po przejęciu piłki nie miał zbytnio co z nią zrobić. W drugiej połowie wstrzelił piłkę w pole karne, głową uderzył Bednarek, jednak fantastycznie interweniował bramkarz. Groźnie było także po jego dośrodkowaniach z rzutów rożnych.

Robert Lewandowski (7,5)

Nie był to najlepszy występ Roberta Lewandowskiego. Kapitanowi naszej reprezentacji z pewnością nie pomogła taktyka gry na jednego napastnika, przez co Szwedzcy obrońcy niemal w pełni skupili się na Lewandowskim. Na całe szczęście 50. minucie stanął na wysokości zadania i pewnie wykonał rzut karny, dając naszej reprezentacji prowadzenie 1:0.

Grzegorz Krychowiak (6,5)

Po ostatnim występie przeciwko reprezentacji Szkocji nie mogliśmy od niego dziś zbyt wiele oczekiwać. Trener Michniewicz zdecydował się posadzić go na ławce rezerwowych. Selekcjoner wprowadził Krychowiaka na boisko na początku drugiej połowy, a na tę decyzję wpłynęła żółta kartka Jacka Góralskiego. Kilka minut po wejściu na boisko wywalczył rzut karny, którego na bramkę zamienił Robert Lewandowski. W przeciwieństwie do meczu ze Szkocją tym razem Krychowiak wystrzegł się poważnych błędów indywidualnych.

Adam Buksa (bez oceny)

Grał za krótko.

Exit mobile version