Łukasz Piszczek przez wiele lat był podstawowym prawym obrońcą reprezentacji Polski. Obecnie jego miejsce dzielnie zajmuje Matty Cash. Były piłkarz Borussii Dortmund nie chce nazywać go jednak swoim następcą.
Cash to obecnie najsolidniejszy z naszych prawych obrońców. Poza nim Czesław Michniewicz na mundial zabierze najpewniej Bartosza Bereszyńskiego, Tomasza Kędziorę i Roberta Gumnego. Najpoważniejszym kandydatem do gry w pierwszym składzie wydaje się natomiast piłkarz Aston Villi, który ostatnio regularnie okupował prawą stronę obrony.
Następca?
W ostatnim meczu Premier League Manchester United przegrał z Aston Villą aż 3-1. Niezły występ zaliczył właśnie Cash, co nie umknęło uwadze ekspertów. Na antenie „Viaplay” o 25-latku wypowiedział się między innymi Łukasz Piszczek.
– Na tę chwilę radzi sobie bardzo dobrze. Nie nazwałbym Casha moim następcą. To po prostu kolejny zawodnik, który ma szansę rywalizować o miejsce na tej pozycji z Bartkiem Bereszyńskim czy Tomkiem Kędziorą – stwierdził Piszczek.
Były reprezentant ma nadzieję, że Cash przełoży formę klubową na grę w kadrze. Jego dotychczasowe występy ocenia z reguły pozytywnie.