Łukasz Piszczek udzielił wywiadu portalowi Interia Sport, w którym poruszył temat rywalizacji Wojciecha Szczęsnego z Łukaszem Fabiańskim. Były piłkarz Borussii Dortmund zdradził, z którym bramkarzem reprezentacji Polski grało mu się lepiej.
Czas na koniec kariery reprezentacyjnej
Już w sobotę dojdzie do pożegnalnego spotkania Łukasza Fabiańskiego w kadrze biało-czerwonych. Golkiper West Hamu United ma otrzymać od Polskiego Związku Piłki Nożnej koszulkę z numerem „57”. Później ma zagrać z San Marino, a następnie zejść z boiska w asyście szpaleru.
– Ze sceny zejdzie jeden z ostatnich piłkarskich dinozaurów. „Fabian” zapisał kawał pięknej historii, a przecież musimy pamiętać o tym, że nigdy nie miał łatwo – powiedział Łukasz Piszczek w rozmowie z portalem Interia Sport.
Podsumowanie rywalizacji Fabiańskiego ze Szczęsnym
Były piłkarz Borussii Dortmund wypowiedział się na temat rywalizacji Wojciecha Szczęsnego z Łukaszem Fabiańskim. Łukasz Piszczek cieszy się, że przez całą karierę obu panów nie dochodziło między nimi do konfliktów.
– Kiedy tak sobie myślę o ostatnich latach, to mam wrażenie, że Wojtek – nic mu nie ujmując – zawsze startował do tej rywalizacji z pewnym handicapem. „Fabian” musiał natomiast walczyć o swoje. Chociaż były także momenty, gdy to on miał swój czas: jak na mistrzostwach Europy w 2016 roku, gdy bronił świetnie. Żaden z nich nie odpuszczał. Fajne było także to, że mimo iż Łukasz i Wojtek walczyli, to zawsze potrafili się dogadać, nie było między nimi żadnych konfliktów – dodał.
– Z którym mi się lepiej grało? Moja odpowiedź nie będzie obiektywna, bo Łukasz jest moim przyjacielem. I nie mogę się od tego odciąć. Kiedy masz z kimś taką relację jak my, rozumiesz się bez słów. Także na boisku. Mieliśmy nić porozumienia, która pozwalała nam grać na pełnym zaufaniu – zakończył „Piszczu”.
Źródło: Interia Sport