Site icon Piłkarskie memy, wideo i newsy | EkstraklasaTrolls.pl

Piękna chwila Dariusza Szpakowskiego. Wielkie wyróżnienie i nagroda od Ronaldo

Dariusz Szpakowski otrzymał w Katarze specjalne wyróżnienie. Doświadczony komentator dostał minireplikę Pucharu Świata za wieloletnią pracę przy mistrzostwach świata. Statuetkę wręczył mu sam Ronaldo Nazario. 

Szpakowski od wielu lat pracuje jako dziennikarz i komentator sportowy. Mundial w Katarze jest jego dwunastym turniejem mistrzostw świata. Swoją przygodę z mundialami rozpoczął w 1978 roku w Argentynie.

Wyróżniony

Za wieloletnią pracę przy tych turniejach 71-letni komentator otrzymał specjalne wyróżnienie. Międzynarodowy Związek Dziennikarzy Sportowych (AIPS) przyznało mu specjalną statuetkę, honorując jego dotychczasową karierę mundialową. W ramach nagrody otrzymał minireplikę Pucharu Świata, którą wręczył mu sam Ronaldo Nazario.

Taki dzień zapada w pamięć. Chciałbym, żeby jutro był jeszcze ważniejszy dzień dla Polaków, czyli nasze wyjście z grupy. Tego wszystkim Polakom życzę, a potem dalej. Mam takie małe trofeum, ale życzę naszym dużego! Fantazja? Zawsze można pomarzyć i trzeba wierzyć – powiedział Szpakowski.

Miło, że nagrodę wręczył mi właśnie on. Powiedziałem mu, że komentowałem jego gole w 2002 r. Pokiwał głową. Jeszcze pamiętam za drugiej kadencji Antoniego Piechniczka leciałem do Brasilii i nie było dla mnie miejsca w samolocie. Menedżer, który organizował ten wyjazd załatwił mi miejsce w czarterze, którym leciała reprezentacja Brazylii. Leciała nim cała reprezentacja Romario, Ronaldo, same tuzy brazylijskiej piłki, ale nie było wtedy jeszcze takiej techniki i nie było jak tego uwiecznić. A byłem z nimi na jednym pokładzie – dodał.

Podobną statuetkę otrzymał każdy z wyróżnionych dziennikarzy. Co ciekawe, największą liczbą „odhaczonych” mundiali może się pochwalić Argentyńczyk, Enrique Macaya. Mistrzostwa w Katarze są jego siedemnastym turniejem!

Byłem w szoku, kiedy zobaczyłem dziennikarza, który jest na 17 mundialu. 20 lat wcześniej ode mnie. Mam wiadomość dla mojego szefa Marka Szkolnikowskiego: „Marek, muszę zaliczyć jeszcze pięć mundiali”. Byłem pod wrażeniem tych panów, którzy odbierali statuetki. Robiłem sobie z nimi pamiątkowe zdjęcia. To szok. Ja jak zacząłem w 1978 roku, to miałem 27 lat. Panowie jednak mają trochę więcej lat, niż ja. Zresztą było widać, jak trudno im się wchodziło – komentował Szpakowski.

Mamy szanse, to piękny mundial. Ostatni raz taką sytuację mieliśmy w 1986 r. Wtedy wyszliśmy trzeciego miejsca, czemu mielibyśmy teraz nie wyjść z drugiego? Tego Polakom życzę – podsumował.

Exit mobile version