Mariusz Piekarski, były piłkarz, a obecnie agent piłkarski, udzielił wywiadu dla TVP Sport. 46-latek opowiedział o kulisach transferów oraz o poziomie polskiej ligi, który nie zachęca zagranicznych piłkarzy.
Mariusz Piekarski w swojej karierze reprezentował barwy takich klubów jak m.in. Legia Warszawa, francuska Bastia, czy brazylijskie Flamengo. Karierę zakończył w wieku zaledwie 28 lat z powodu kontuzji. Po jej zakończeniu od razu miał w głowie plan, co chce robić w przyszłości, chodziło oczywiście o bycie menedżerem. Obecnie pośredniczy w negocjacjach takich piłkarzy jak m.in. Maciej Rybus, Michał Karbownik, czy Jacek Góralski.
Jak wyglądają negocjacje?
W rozmowie z TVP Sport Mariusz Piekarski uchylił rąbka tajemnicy w związku z mitycznymi negocjacjami między piłkarzami a klubami. Były piłkarz mówi, że z reguły to agenci zgłaszają się do klubów, a nie na odwrót.
– Zazwyczaj to my nakręcamy zainteresowanie. Rzadko dostajemy takie prezenty, by ktoś akurat zadzwonił po reprezentowanego przez nas klienta. Staramy się więc zasiać ziarno trochę wcześniej, pozostawić kontakt, informację o piłkarzu i zachęcić skautów, by go obserwowali – zdradził Mariusz Piekarski.
Karbownik mógł trafić do Manchesteru City!
W ubiegłym roku wielkie zainteresowanie na rynku transferowym wzbudził Michał Karbownik. Polakiem interesowało się chociażby SSC Napoli, jednak koniec końców ten trafił do angielskiego Brighton. Jak się okazuje, Michałem interesował się też Manchester City!
– Rozmawialiśmy chyba ze wszystkimi klubami, które były wymieniane w mediach, również z Manchesterem City. Napoli cały czas zdzwaniało się i z nami, i z Legią Warszawa. Sytuacja związana z koronawirusem mocno jednak wpłynęła na sytuację, Włosi nie zdołali też sprzedać kilku piłkarzy, co mogłoby uruchomić domino – powiedział Piekarski.
Piłkarze nie chcą trafić do Ekstraklasy
Poziom Ekstraklasy od dobrych kilku, a nawet może i kilkunastu lat, delikatnie mówiąc, nie jest najlepszy. To nie ułatwia negocjacji z piłkarzami, którzy raczej nie są skłonni, by przenieść się do Polski.
– Liga jest postrzegana w Europie jako bardzo słaba. Rozmawiam z ludźmi z różnych krajów i oni nie chcą po prostu tutaj przychodzić. Agenci i piłkarze mówią, że transfer do Ekstraklasy jest porażką, dyskredytacją. Nie chodzi tutaj o wspomnianą Legię, bo to akurat duży klub z pięknym ośrodkiem, zorganizowany, dość bogaty. Ale chodzi o to, jak nasze rozgrywki oceniają inni. Po prostu nie wzbudzają szacunku, są krokiem w tył dla zawodnika. Łatwiej byłoby ściągać tutaj ludzi, gdybyśmy może osiągnęli coś fajnego na arenie międzynarodowej – wyznał Piekarski.
źródło: TVP Sport