Site icon EkstraklasaTrolls.pl

Paulo Sousa skomentował pogłoski brazylijskich mediów. „Oferty były i są…”

Ostatnie godziny są niezwykle gorące z powodu doniesień brazylijskich mediów ws. zainteresowania Paulo Sousą ze strony Flamengo. Do pogłosek ustosunkował się główny bohater całego zamieszania w rozmowie z „Interią”.

Mimo że od ostatniego meczu reprezentacji Polski minęło już trochę czasu, a do kolejnego spotkania zostało go jeszcze więcej, to ponownie zrobiło się głośno wokół Paulo Sousy. Wszystko rozpoczęło się od doniesień brazylijskich mediów. Dziennikarze z Brazylii przekazali, że włodarze Flamengo są zainteresowani zakontraktowaniem Paulo Sousy. Przedstawiciele klubu mieli nawet wylecieć do Portugalii, by tam spotkać się z selekcjonerem reprezentacji Polski. Sousa nie jest jednak jedynym kandydatem do objęcia Flamengo, o czym przeczytacie choćby TUTAJ.

Komentarz Sousy

O komentarz dotyczący plotek został poproszony sam zainteresowany. W rozmowie z Sebastianem Staszewskim Paulo Sousa stwierdził, że na ten moment skupia się na kolejnych meczach reprezentacji Polski. Zdradził również, że już wcześniej otrzymywał propozycje od innych klubów.

– Nie jestem w stanie – i nie chcę – dementować każdej plotki, która mnie dotyczy. Od wtorku, kiedy rozmawialiśmy po raz ostatni, nic się nie zmieniło: w Polsce wciąż mam ważny kontrakt, a moim celem jest mecz z Rosją, tylko to mam w głowie. Czy była propozycja z Brazylii? Oferty były i są, nie ukrywam tego. Ale wiele informacji to plotki, do których nie warto się odnosić – skomentował Paulo Sousa.

– W piątek miałem tyle telefonów w sprawie informacji o Flamengo, że w pewnym momencie przestałem odbierać kolejne połączenia. I tylko śmiałem się pod nosem. Bo w moim podejściu nic się nie zmienia. Cały czas przygotowuję się na marcowe mecze barażowe – dodał Portugalczyk.

Obowiązujący kontrakt

Nawet jeśli Paulo Sousa chciałby zmienić pracę i objąć czy to Flamengo, czy jakikolwiek inny klub, to wcale nie jest to takie proste. Główną przeszkodą jest kontrakt Portugalczyka z PZPN, który obowiązuje do zakończenia baraży do Mundialu. Przypomnijmy, że w marcu rozpoczniemy decydującą walkę o awans na Mistrzostwa Świata meczem z Rosją. Jeśli Biało-Czerwonym uda się wygrać to spotkanie, to w ostatecznym pojedynku zmierzą się z wygranym meczu Czechy-Szwecja.


źródło: interia sport

Exit mobile version