FC Barcelona uległa w sobotę Realowi Madryt, przegrywając 1:2. W drugiej części gry atmosfera stawała się coraz bardziej napięta, a na boisku kilkukrotnie zawrzało. W pewnym momencie Leo Messi, kapitan FC Barcelony, poprosił sędziego, by ten odnosił się do piłkarzy z szacunkiem.
Real górą w El Clásico
W sobotni wieczór doszło do starcia na „szczycie” tabeli La Liga. Jeśli Real Madryt chciał zachować szansę na mistrzowski tytuł, nie mógł sobie pozwolić na porażkę w meczu z Barçą. Podopieczni Zinedine’a Zidane’a w pierwszej połowie wykorzystali wszystkie błędy popełnione przez rywali i zdołali zdobyć dwie bramki. W drugiej połowie „Królewscy” przede wszystkim postawili na defensywę, dzięki czemu zdołali dowieść korzystny wynik do ostatniego gwizdka sędziego. W 60. minucie Barça zdobyła bramkę kontaktową, w końcówce działo się naprawdę wiele i „Blaugrana” mogła jeszcze doprowadzić do remisu, jednak piłkarzom gości zabrakło odrobiny szczęścia.
Kilka decyzji Gila Manzano, arbitra wczorajszego spotkania, wywołało poruszenie nie tylko wśród piłkarzy, ale również wśród kibiców. Niezadowolony z pracy sędziego był Ronald Koeman, który wylał swoje żale na pomeczowej konferencji prasowej.
Spięcie Messiego z sędzią
Hiszpańskie radio „COPE” przekazało, co w pewnym momencie powiedział Leo Messi do Gila Manzano. Argentyńczyk nie był zadowolony ze sposobu przekazywania informacji i uwag przez hiszpańskiego sędziego.
– Jeżeli nie znasz zasad, później ci je wyjaśnię – powiedział Gil Manzano do Messiego.
Panie sędzio, mów grzeczniej, z szacunkiem – odpowiedział Argentyńczyk.