Niemieckie media skrytykowały Krzysztofa Piątka. Wiele wskazuje na to, że polski napastnik opuści Herthę Berlin w letnim oknie transferowym.
Nieudany transfer
Krzysztof Piątek trafił do stolicy Niemiec w 2020 roku. Wówczas miał walczyć z Herthą o europejskie puchary. Klub zapłacił za niego 24 miliony euro.
Ambicje zespołu ze stolicy Niemiec się jednak nie spełniły. Krzysztof Piątek nie odnalazł się w ekipie z Bundesligi, przez co dwukrotnie go wypożyczano. Najpierw do Fiorentiny, a potem do Salernitany.
Czesław Michniewicz wraca do pracy! Polski trener objął klub z Arabii Saudyjskiej [CZYTAJ]
Polak wróci do Herthy po niedawno zakończonym sezonie. Problem w tym, że stołeczny klub spadł do drugiej Bundesligi i musi ciąć koszty. Niemieckie media nie mają wątpliwości, że Polak opuści latem Starą Damę.
– Piątek wpasował się w okres zakupowego szaleństwa, kiedy Hertha pierwsze miliony od inwestora Larsa Windhorsta wyłożyła na czterech zawodników. Oprócz niego byli to Lucas Tousart, Matheus Cunha i Santiago Ascacibar. Polak jest drugim najdroższym zawodnikiem Herthy w historii. Miał przynieść wyraźny wzrost jakości – czytamy w Berliner Zeitung.
– Piątek wciąż jest na liście płac, a dyrektor sportowy desperacko szuka na niego kupca. Według ostatnich plotek zainteresowane są Sporting Lizbona i Girona, która może zapłacić nawet 6 milionów euro. Piątek zapisze się w historii Herthy jako kosztowne nieporozumienie. W 58 meczach Bundesligi strzelił tylko 12 goli – dodali.
Źródło: WP Sportowe Fakty, Berliner Zeitung
fot. Hertha BSC