Reprezentacja Polski rozegra w czwartek mecz towarzyski ze Szkocją, który będzie debiutem Czesława Michniewicza w roli selekcjonera. W Glasgow „Biało-Czerwoni” mają wyjść bez kluczowych zawodników, ale podobna sytuacja ma się naszych rywali. Według mediów na Hampden Park nie zobaczymy Andrew Robertsona.
24 marca planowano rozegrać mecz barażowy między Polską a Rosją. Ze względu na wojnę w Ukrainie naszych rywali wykluczono z miniturnieju o wyjazd na mundial, a „Biało-Czerwoni” automatycznie przeszli do finału. W miejsce niedoszłego spotkania ze „Sborną” zorganizowano mecz towarzyski ze Szkotami.
Bez gwiazd
Czesław Michniewicz na niedawnej konferencji potwierdził, że w sparingu chciałby przetestować różne warianty taktyczne. W tym celu nie zamierza wykorzystywać wszystkich kluczowych dla kadry zawodników. Selekcjoner chciałby między innymi oszczędził Roberta Lewandowskiego. Nasz kapitan jednak nie do końca się z tym zgadza, o czym przeczytacie TUTAJ.
Nie tylko Polacy będą sobie ewentualnie musieli poradzić bez lidera. Według szkockich mediów w drużynie gospodarzy ma zabraknąć Andrew Robertsona. „The Scotsman” podaje, że u obrońcy Liverpoolu wyszedł pozytywny test na obecność koronawirusa.