Site icon Piłkarskie memy, wideo i newsy | EkstraklasaTrolls.pl

Największe Eurowpie*dole polskich klubów w XXI wieku. Legia dziś dołączy do tego grona?

„Wstyd, żenada, kompromitacja, hańba, frajerstwo – nie wracajcie do domu”. Ten cytat powinien znać każdy szanujący się kibic piłki nożnej w Polsce. To zdanie można by wklejać niemal co roku, za każdym razem, gdy polski klub kompromituje się w europejskich pucharach. Czy dziś Legia dołączy do tego grona? Oby nie! Z okazji dzisiejszego meczu stołecznej drużyny zapraszamy na subiektywne zestawienie 10 największych wpadek polskich klubów w XXI wieku. Kolejność chronologiczna.

GKS Katowice – Cementarnica Skopje | Puchar UEFA sezon 2003/2004,

Na sam początek cofamy się w odległe czasy. Żeby najlepiej zobrazować jak dużo czasu minęło od tamtego spotkania, wystarczy podać w jakich ligach obecnie znajdują się oba kluby. GKS obecnie występuje na trzecim poziomie rozgrywek w Polsce, z kolei Cementarnica na drugim poziomie w Macedonii.

Wracając do samego spotkania. Faworytem dwumeczu był oczywiście polski klub. Udział w Pucharze UEFA był dla Macedończyków pierwszym i ostatnim w historii. W rundzie kwalifikacyjnej nieco szczęśliwie, bo dzięki bramce strzelonej na wyjeździe, udało im się przejść GKS Katowice. W Skopje padł remis 0-0, natomiast w Polsce zanotowano remis 1-1, który dał awans Cementarnicy.

Zastrzelcie mnie, jeśli macie pistolet. Taki wstyd… – powiedział po meczu dziennikarzom Marcin Bojarski, piłkarz GKS-u.

Wisła Kraków – Valeranga | Puchar UEFA sezon 2003/2004

Zostajemy przy sezonie 2003/2004, czas na Mistrza Polski – Wisłę Kraków. Na początku XXI wieku Wisła Kraków była potęgą na rodzimym podwórku, niestety klub prezesa Cupiała nie przekładał tego na dobre wyniki na arenie międzynarodowej.

W dwumeczu z Norwegami dwukrotnie padł remis 0-0. Frankowski, Żurawski, Brożek, Szymkowiak. Plejada gwiazd, a nikt z nich nie znalazł sposobu, by w dwóch meczach zdobyć choćby jedną bramkę. Doszło więc do dogrywki, a następnie do serii rzutów karnych. W serii jedenastek lepsi okazali się Norwegowie, którzy wygrali wojnę nerwów.

Wisła Kraków – Dynamo Tbilisi | Puchar UEFA sezon 2004/2005

Pierwszy mecz nie zwiastował końcowej katastrofy i kolejnego przedwczesnego odpadnięcia z kwalifikacji do Pucharu UEFA. Pierwszy mecz w Polsce padł łupem Wisły, która po obfitującym w grad goli meczu pokonała Gruzinów 4-3.

W rewanżu lepsi okazali się Gruzini, którzy na własnym terenie pokonali Polaków 2-1. Znowu zabrakło szczęścia i Wisła odpadła przez mniejszą liczbę goli strzelonych na wyjeździe. Dynamo odniosło historyczny sukces i awansowało do fazy grupowej Pucharu UEFA. Największy blamaż w historii?

Wisła Kraków – Levadia Tallin | Liga Mistrzów sezon 2009/2010

Marsz do Ligi Mistrzów zakończył się już na pierwszym rywalu, który miał być przysłowiowym „Chłopcem do bicia”. Wiślacy po raz kolejny pokazali, że da się skompromitować prędzej, niż wszyscy się spodziewają.

Zaczęło się od szczęśliwego remisu 1-1 w Krakowie, a mogło być gorzej, ponieważ Wisła przez długi czas przegrywała. W Estonii rywale zaskoczyli Brożka i spółkę i pokonali ich 1-0. 

Wisła Kraków – Karabach Agdam | Liga Europy sezon 2010/2011

Rozpoczynamy lata, w których lepsze od Polski zaczęły być kraje daleko położone na wschodzie. Mam wrażenie, że Wisła niemal w całości przejęła to zestawienie. Jednak nie na długo, bo w kolejnych latach Wiślacy przestali się kwalifikować do europejskich pucharów, a pałeczkę przejęły inne kluby.

Wracając do starcia z Azerami. Porażkę w pierwszym meczu na wyjeździe 0-1 można jeszcze zaakceptować. W rewanżu Wisła miała odrobić straty i awansować do IV rundy kwalifikacji do Ligi Europy. Miało być lepiej, było jeszcze gorzej. 3 szybko strzelone bramki przez Azerów pogrążyły Polaków. Wiślacy próbowali jeszcze wrócić do spotkania, lecz udało im się strzelić zaledwie 2 gole. Ostatecznie drugi meczu Wisła przegrała wynikiem 2-3, a cały dwumecz 2-4.

Jagiellonia Białystok – Irtysz Pawłodar | Liga Europy sezon 2011/2012

Po rewelacyjnym poprzednim sezonie i zajęciu 4. miejsca w Ekstraklasie Jaga przystąpiła do rozgrywek europejskich. W pierwszej rundzie kwalifikacji wylosowali Irtysz Pawłodar. Miał być gładki awans do kolejnej rundy, lecz Polaków ponownie pokonali rywale ze wschodu.

Jak na mało doświadczoną białostocką ekipę zaczęło się bardzo dobrze, bo od zwycięstwa w Polsce 1-0. Irtysz na własnym terenie stanowił zaporę nie do przejścia. Już do przerwy prowadzili 2-0 i właśnie ten wynik utrzymali do końca spotkania.

Lech Poznań – Żalgiris Wilno | Liga Europy sezon 2013/2014

Polaków pogrążyli… Polacy! W składzie litewskiego klubu znajdował się wówczas Kamil Biliński, a trenerem drużyny był Marek Zub. Biliński niedługo później wrócił do Ekstraklasy, ale ani w Śląsku, ani w Wiśle Płock nie wyrósł na kluczową postać swojego zespołu. W nadchodzącym sezonie będzie reprezentował barwy Podbeskidzia.

Jak wiele powyższych przykładów wpadek polskich klubów, tak i tutaj znowu zabrakło szczęścia i znowu polski klub odpadł przez mniejszą liczbę bramek strzelonych na wyjeździe. W pierwszym meczu na Litwie gospodarze zwyciężyli 1-0, a w rewanżu w Poznaniu Lech wygrał 2-1.

Lech Poznań – Stjarnan FC | Liga Europy 2014/2015

Kolejorz drugi rok z rzędu skompromitował się na arenie międzynarodowej. Bo wpadce z zeszłego roku z Żaligirisem nawet najwięksi sceptycy nie spodziewali się, że Lech tym razem wyłoży się z pół-amatorskim Stjarnan FC, a jednak…

Lech dwumecz rozpoczął od wyjazdu na Islandię, gdzie uległ rywalom 0-1. W Poznaniu miało dojść do odrabiania strat i na zapowiedziach się skończyło. Bezbramkowy remis w rewanżu i Lech po raz kolejny się skompromitował.

Legia Warszawa – F91 Dudelange | Liga Europy 2018/2019

W naszym zestawieniu nie mogło zabraknąć rzecz jasna potężnego Dudelange! Nie tak dawno Legia mierzyła się w Lidze Mistrzów z Borussią i Realem, a dwa lata później Legioniści ulegają luksemburskiemu Dudelange.

Była to druga kompromitacja Legii w tym samym sezonie. Przypomnijmy, że kilkanaście dni prędzej w eliminacjach do Ligi Mistrzów Legia uległa Spartakowi Trnawa. 1-2 z Dudelange na własnym boisku i 2-2 na wyjeździe. Szybkie, lecz bolesne pożegnanie z europejskimi pucharami w sezonie 18/19.

Piast Gliwice – Riga FC | Liga Europy 2019/2020

Na sam koniec blamaż z poprzedniego sezonu. Moglibyśmy po raz kolejny bronić, że gdyby nie zasada bramek strzelonych na wyjeździe to… bla bla bla. Wygrana 3-2 u siebie i porażka 1-2 na wyjeździe. Szybkie zakończenie eliminacji niczym szybkie zakończenie naszego zestawienia.

 

W całym zestawieniu mogliśmy umieścić 15, czy 20 wpadek polskich klubów. Ograniczyliśmy się do 10, pamiętajcie, że jest to zestawienie mocno subiektywne. Która wpadka bolała najbardziej! Podzielcie się swoimi spostrzeżeniami w komentarzu.

Exit mobile version