W sobotę Jakub Moder opuścił murawę w meczu Brighton – Norwich City na noszach. Polak zerwał więzadła w kolanie i obecnie jego szanse na wyjazd na mistrzostwa świata w Katarze stoi pod wielkim znakiem zapytania. Nadzieję daje jednak Jacek Jaroszewski, lekarz kadry.
22-latek pojawił się na boisku w końcówce spotkania. Niestety chwilę po zmianie upadł na murawę, pokazując, że konieczna jest interwencja sztabu medycznego. Po kilku minutach Polaka zniesiono z boiska na noszach.
W niedzielę potwierdził się najgorszy scenariusz dotyczący stanu zdrowia zawodnika. Moder zerwał więzadła w kolanie, więc czeka go kilkumiesięczna przerwa. To z kolei oznacza, że pod znakiem zapytania stoi jego wyjazd na mistrzostwa świata w Katarze.
Światełko w tunelu
Rehabilitacja w przypadku tak ciężkiej kontuzji może potrwać bardzo długo. Sam proces leczenia jest bardzo wymagający, więc trudno obecnie spekulować, czy Moder wyjedzie z reprezentacją Polski na mundial. Nadzieję daje Jacek Jaroszewski. Lekarz kadry w programie „Moc Futbolu” wyjaśnił, jakie metody przyjmuje się podczas leczenia takich kontuzji.
– Istotne jest, jaką metodą przeprowadzi się operację. Są metody, po których wraca się szybciej i są takie, po których powrót trwa dłużej. O leczeniu zawodnika zawsze decyduje klub i to on będzie miał najwięcej do powiedzenia. Rozmawiałem z Kubą w niedzielę, będzie prowadził rozmowy z klubem na temat tego, jak i gdzie przeprowadzić operację. Jedynym prawidłowym rozwiązaniem w tej sytuacji jest zastosowanie przeszczepu z więzadła właściwego rzepki. To przeszczep, który daje szanse na to, aby Kuba był gotowy na mundial. Po zastosowaniu przeszczepu zawodnik wraca do pełnego treningu po pięciu-sześciu miesiącach. Przy założeniu, że rehabilitacja będzie prowadzona perfekcyjnie – oznajmił Jaroszewski na antenie „Kanału Sportowego”.
– Próbowano już tego, ale noga nigdy nie jest gotowa na to, by przeszczep był w pełni chroniony. W tej chwili na świecie panuje opinia, że pięć miesięcy to absolutne minimum. Licząc te pięć, pięć i pół miesiąca wychodzi na to, że Kuba byłby gotów do gry półtora miesiąca do dwóch przed mistrzostwami – dodał.
Co dalej?
W najbliższych dniach powinna zapaść decyzja dotycząca leczenia kontuzji Modera. Ta jednak należy do klubu zawodnika, w tym przypadku Brighton.
– Są kluby które narzucają decyzję i takie, które robią to w porozumieniu z zawodnikiem. Kuba rozmawia o tym, gdzie będzie odbywać się leczenie. On chciałby przemyśleć, czy nie zrobić tego w Polsce. Kluby w Anglii najczęściej na to się jednak nie zgadzają. Przypuszczam, że klub raczej postanowi, że do operacji dojdzie w Anglii. Przekonywałem Kubę, że nawet jeśli zabieg odbędzie się tam, to warto spróbować, aby rehabilitacja przebiegała w Polsce. Pod względem warunków nie mamy się czego wstydzić – wyjaśnił lekarz kadry.
„Biało-Czerwoni” zmagania na mistrzostwach świata rozpoczną 22 listopada, meczem z Meksykiem. Cztery dni później podopieczni Czesława Michniewicza zmierzą się z Arabią Saudyjską. Na zakończenie fazy grupowej czeka nas mecz z Argentyną (30.11).