Czesław Michniewicz był gościem w Kanale Zero po poniedziałkowym meczu Polski z Turcją. Były selekcjoner Biało-Czerwonych wypowiedział się na temat nowoczesnych danych stosowanych w piłce nożnej. Współczynnik goli oczekiwanych porównał do… grochówki.
Dobre wyniki kadry przed EURO
Reprezentacja Polski wygrała swoje oba mecze przed Mistrzostwami Europy w Niemczech. Podopieczni Michała Probierza zwyciężyli w towarzyskich spotkaniach przeciwko Ukrainie i Turcji. Po drugim ze spotkań w Kanale Zero dyskutowano na temat nadchodzącego turnieju.
Jednym z gości programu był Czesław Michniewicz. W pewnym momencie dyskusja zeszła na temat nowoczesnych rozwiązań statystycznych w piłce nożnej. Według byłego selekcjonera Biało-Czerwonych współczynnik xG jest… farmazonem.
– Finalnie to nie ma większego znaczenia. Podam wam przykład Realu. Real grał z Manchesterem City. Real miał 0,66 i było 3:3, a xG było takie, jakie było. Dlatego nie przywiązujmy do tego wagi. Mam nadzieję, że w czasie Euro 2024 nie będziemy w ogóle poruszać tego tematu. Dla mnie to jest farmazon – powiedział Czesław Michniewicz.
– To tak jakbyś miał wymieniać wszystkie składniki, które musisz wrzucić do zupy, żeby grochówkę dobrą ugotować. Nie wymieniasz wszystkich. Jest groch, jest okay. Bo grochówka się nazywa, tak? – dodał.
– Dwie sytuacje stworzyliśmy Turkom po naszych błędach. Ale to Turcy stworzyli te sytuacje? Nie, a xG idzie do góry Turkom. Ja wolę popatrzeć i ocenić, czy to drużyna rzeczywiście stworzyła tę sytuację, czy przypadek. Dla mnie to jest bardziej czytelne jako trenera. Jak budują akcje, jak stwarzają sytuacje, to jest dla mnie najważniejsze – podsumował.
Czesław Michniewicz porównuje wskaźnik Xg do… grochówki 🤩
„Nie przywiązujemy uwagi do xG. Mam nadzieję, że w czasie Euro, to nie będziemy poruszać tego tematu, bo to jest dla mnie farmazon. To tak jakbyś wymieniał wszystkie składniki, które musisz wrzucić do zupy, żeby dobrą… pic.twitter.com/ZGEaSyAg0O
— OficjalneZero (@OficjalneZero) June 10, 2024
Reprezentacja Polski w trakcie EURO 2024 zmierzy się w fazie grupowej z trzema drużynami. Podopieczni Michała Probierza zaczną od starcia z Holendrami. Następnie powalczą o punkty z Austrią. W ostatniej kolejce fazy grupowej Biało-Czerwoni zmierzą się z wicemistrzami świata, czyli Francuzami.
Źródło: Kanał Zero, Sport.pl