Michał Skóraś udzielił wywiadu Jakubowi Treciowi z Przeglądu Sportowego Onet. Skrzydłowy Lecha Poznań wypowiedział się między innymi na temat losowania 1/16 Ligi Konferencji Europy oraz swojego rozwoju na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy.
Ocena losowania
Lech Poznań awansował z grupy Ligi Konferencji z drugiego miejsca. Mistrzowie Polski wiosną zagrają dwumecz z norweskim Bodo/Glimt. Michał Skóraś nie chciał trafić na tego rywala ze względu na sztuczną murawę na ich obiekcie. Skrzydłowy nie szuka jednak wymówek i otwarcie przyjmuje to wyzwanie.
– Zgadzam się z Radkiem Murawskim, który po losowaniu w jednym z wywiadów powiedział, że nie chciał trafić na ten zespół. Mam podobne odczucia. Nie chodzi o to, jaka jest to drużyna. Bardziej mówię o tym, co dzieje się wokół, zaczynając od warunków atmosferycznych, a kończąc na sztucznym boisku – powiedział Michał Skóraś.
– Ta murawa będzie dla nas czymś innym, pomijając wyjazdowe starcie z Vikingurem, graliśmy na naturalnych boiskach. Oczywiście, trzeba tam pojechać i wygrać, nie szukamy wymówek, ale to na pewno nie będzie dla nas ułatwienie – dodał.
Rozwój w ostatnich miesiącach
Michał Skóraś jest jednym z najlepszych piłkarzy Lecha Poznań w bieżącym sezonie. 22-latek zagrał w 29 spotkaniach, notując przy tym 10 trafień oraz 3 asysty. Skrzydłowy Kolejorza swoją dobrą postawą zapracował na debiut w reprezentacji Polski (22 września przeciwko Holandii).
– Skąd taka forma? Trener John van den Brom nie zmienił w mojej grze zbyt wiele. Z pewnością dał mi inne spojrzenie na moje atuty ofensywne. Mam dużą dowolność w ataku, wymaga ode mnie, żebym podejmował pojedynki z rywalami. Podobnie jest z Kristofferem Velde. Statystyki pokazują, że zaufanie trenera może zaprocentować. Jednak pod względem taktycznym aż tak dużo się nie zmieniło, trenujemy podobnie. Po prostu posłuchałem podpowiedzi i sugestii trenera – wyjaśnił Skóraś.
– W poprzednim sezonie otrzymywałem swoje szanse od trenera Macieja Skorży, ale nie potrafiłem ich w pełni wykorzystać. Chciałem się pokazać z jak najlepszej strony, trochę za dużo na siebie nakładałem. Miałem z tyłu głowy, że muszę każdemu coś udowodnić, co nie było mi w tamtym momencie potrzebne. Teraz złapałem większy luz, na co wpływa większa liczba rozegranych minut i poczucie, że mogę być kluczowym zawodnikiem Lecha – podsumował 22-letni skrzydłowy Lecha.
Źródło: Przegląd Sportowy Onet