Już w niedzielę odbędzie się finał mistrzostw Europy. Naprzeciwko siebie staną Anglicy i Włosi. Szkoleniowiec Italii zaczyna wywierać presję na Synach Albionu, twierdząc, że ci są lepsi fizycznie w każdej formacji.
Pompowanie rywali
Roberto Mancini odpowiedział na pytania dziennikarzy na konferencji prasowej poprzedzającej finał EURO 2020. Według byłego szkoleniowca m.in. Manchesteru City Anglicy są pod względem fizycznym lepsi od Włochów w każdej formacji.
– Anglia jest od nas fizycznie silniejsza w każdej formacji, nie tylko w pomocy. W piłkę nożną gra się jednak przy pomocy stóp, więc mam nadzieję, że zwycięży technika. Anglia zawsze miała dobre drużyny, przez lata mieli pecha. To będzie wspaniały mecz piłkarski na pełnym stadionie i to znakomita wiadomość dla każdego, kto kocha ten sport – ocenił Mancini.
„Zachować spokój”
56-letni trener reprezentacji Włoch twierdzi, iż jego drużyna musi zachować spokój. Mancini dodał także, że Hiszpanie dobrze ograniczyli Azzurrich w półfinałowym spotkaniu. Szkoleniowiec nie zamierza jednak zmieniać tożsamości i stylu gry drużyny.
– Znamy ich cechy i zobaczymy, co się stanie. Nie da się dotrzeć do finału bez świetnego zespołu. To, co muszą zrobić Włochy, to zachować spokój. To trudne z wielu powodów, ale musimy skoncentrować się na naszym futbolu i zrozumieć, że to ostatnia przeszkoda. Chcemy cieszyć się sobą jeszcze przez 90 minut – dodał selekcjoner Azzurrich.
Presja przed Wembley
Mancini zapytany o emocje związane z niedzielnym finałem odparł, że jest spokojny. Szkoleniowiec przyznaje, że przed samym meczem może się to zmienić. Były trener Manchesteru City chce zapewnić kibicom sporo rozrywki, utrzymując przy tym solidność.
– Na razie nie czuję się poruszony. Być może jutro będzie inaczej. Naszym celem jest dostarczanie rozrywki kibicom, ale mam też nadzieję, że możemy być solidni. Turniej nie był łatwy, udało nam się tu dostać i musimy raz jeszcze przycisnąć, zanim udamy się na wakacje – zakończył.
Źródło: Football Italia, Meczyki.pl