Słaba forma Manchesteru United w ostatnich tygodniach wpłynęła na frekwencję na Old Trafford. Niektórzy kibice niechętnie podchodzą do uczęszczania mecze swojej drużyny, co zaniepokoiło władze „Czerwonych Diabłów”. Niewykluczone, że angielski klub postawi swoim karnetowiczom ultimatum.
Zawodnicy Manchesteru United w tym sezonie spisują się zdecydowanie poniżej oczekiwań. W połowie lutego szanse na przywiezienie jakiegokolwiek trofeum do „Teatru Marzeń” są bliskie zera. Taki obrót spraw ma spore przełożenie na frekwencję kibiców na meczach domowych.
Spadek ten nie jest druzgocący, jednak niecałkowite zapełnienie Old Trafford jest czymś bardzo rzadko spotykanym. Szczególnie wysoki brak motywacji fanów został zauważony podczas niedawnego meczu z Middlesbrough w ramach pucharu Anglii. Na spotkaniu zjawiło się zaledwie 71 871 osób. Zaledwie, ponieważ całkowita pojemność stadionu wynosi 74 140.
Ultimatum dla kibiców
Według informacji opublikowanych przez dziennik „The Times”, Manchester United przekazał swoim karnetowiczom instrukcje, by ci przychodzili na Old Trafford jak najczęściej. W przyszłości liczne absencje będą mogły skutkować odebraniem stałego miejsca na trybunach.
Od następnego sezonu posiadacze karnetów mają być zobligowani do zajęcia swojego krzesełka w co najmniej dziesięciu kolejkach (na 19 możliwych) Premier League. Nie jest jednak powiedziane, że to osoba przypisana do biletu będzie musiała przyjść na stadion. Na pojedyncze spotkania wejściówkę można oddać członkowi rodziny lub znajomemu. Chodzi wyłącznie o to, by liczba osób na trybunach była jak największa.
– Pragniemy, aby na stadionie podczas każdego meczu znów można było poczuć odpowiednią atmosferę i klimat. Ceny karnetów pozostają niezmienne od 11 lat. Dlatego jest to niesprawiedliwa postawa wobec kibiców, którzy nie mogą zakupić wejściówek na mecze, gdy miejsca są puste – powiedział rzecznik prasowy „Czerwonych Diabłów”.
Możliwe, że od przyszłego sezonu podobne rozwiązanie zastosuje Arsenal.