Lech Poznań pokonał Piasta Gliwice w 32. kolejce PKO BP Ekstraklasy i wskoczył na fotel lidera po potknięciu Rakowa Częstochowa. Maciej Skorża podsumował spotkanie na pomeczowej konferencji prasowej. – Bardzo zaimponowała mi postawa zespołu – powiedział trener Kolejorza.
Dobry początek
Spotkanie Piast Gliwice – Lech Poznań zaczęło się po myśli gości. Jakub Kamiński wyprowadził Kolejorza na prowadzenie w 16. minucie spotkania. Młodzieżowiec pokonał Placha precyzyjnym strzałem z główki.
– Zaczęliśmy ten mecz dobrze, było widać, że drużyna szybko wyrzuciła z głowy niepowodzenie w finale Pucharu Polski i rozpoczęliśmy to spotkanie tak, jak sobie założyliśmy. Przez większość pierwszej połowy kontrolowaliśmy boiskowe wydarzenia, stworzyliśmy kilka sytuacji, a bramkę zdobyliśmy po świetnym zagraniu Joela Pereiry i strzale Kuby Kamińskiego. Zabrakło nam pójścia za ciosem i strzelenia drugiego gola w okresie naszej dobrej gry. To był nam ułatwiło zadanie – zaczął Maciej Skorża.
Gorsza druga połowa
Druga część meczu należała do Piasta Gliwice. Podopieczni Waldemara Fornalika wyrównali już w 46. minucie spotkania. Bramkarza Lecha pokonał Damian Kądzior, który jeszcze niedawno był łączony z poznańskim klubem. Kolejorz ostatecznie wolał sprowadzić Adriela Ba Louę.
– Druga połowa zaczęła się dla nas fatalnie, nie wyszliśmy dobrze z szatni, a już był remis po bardzo ładnej akcji gospodarzy. Zaczęło być nerwowo, było widać, że zawodnicy odczuli ten cios i trochę mental musiał się odbudować. Staraliśmy się dalej przeprowadzać dobre akcje, ale kosztowało nas to dużo zdrowia i sił, odległości na boisku były dużo większe. Musieliśmy więcej ryzykować, więc Piast miał również groźne sytuacje. To zresztą świetna drużyna, patrząc na tegoroczne wyniki – dodał.
Gol na wagę zwycięstwa w końcówce
Mikael Ishak w 87. minucie meczu wpakował piłkę do bramki Placha. Maciej Skorża na pomeczowej konferencji prasowej przyznał, że bardzo podobała mu się postawa zespołu w spotkaniu z tak trudnym rywalem.
– Bardzo mi zaimponowała postawa zespołu. W tak trudnym spotkaniu, na tak trudnym terenie i w momencie, kiedy nie układała nam się gra tak, jakbyśmy chcieli, to zawodnicy potrafili pokazać charakter i zdobyć drugą bramkę. Trzy punkty powodują, że znowu jesteśmy na fotelu lidera, wszystko zależy od nas. To nie koniec walki, wiemy, że dwa kolejne mecze to będą być może jeszcze trudniejsze przeprawy niż dzisiaj – podsumował szkoleniowiec Kolejorza.
Źródło: Lech Poznań