Site icon EkstraklasaTrolls.pl

Legia popełniła błąd? Rumuni twierdzą, że kibice żałują odejścia Iordănescu

Legia wciąż nie może znaleźć stabilizacji, dlatego w Rumunii ponownie wrócił temat Edwarda Iordănescu. Anonimowy agent stwierdził w tamtejszej prasie, że kibice zaczynają żałować jego pożegnania.

Problemy mają leżeć głębiej niż na ławce trenerskiej

Legia zakończyła współpracę z Iordănescu po porażce z Pogonią w pucharze. Drużynę przejął tymczasowo Iñaki Astiz, jednak sytuacja klubu się nie poprawiła. W niedzielę doszło do kolejnej wpadki, ponieważ Bruk-Bet Termalica wygrała przy Łazienkowskiej 2:1. Kibice są sfrustrowani, a Legia po czternastu kolejkach zajmuje jedenaste miejsce.

Rumuńskie media cały czas śledzą ten kryzys. Na łamach Prosport.ro wypowiedział się anonimowy agent związany z Ekstraklasą. Twierdzi, że sympatycy Legii zaczynają patrzeć na odejście Iordănescu inaczej niż kilka tygodni temu.

– W Legii panuje obecnie bezprecedensowe napięcie, zwłaszcza że kibice zaczynają wyraźnie dostrzegać, że prawdziwe problemy leżą u podstaw klubu, a nie mają nic wspólnego z trenerami czy zawodnikami. Mówiono o problemach w klubie, ale dopiero teraz wszyscy zaczynają zdawać sobie sprawę, do czego to doprowadziło, a kibice zaczynają żałować Rumuna, bo zapowiadał z wyprzedzeniem, że są duże problemy, a nikt mu nie wierzył – powiedział agent.

Najwięcej emocji wywołały jego słowa dotyczące polityki transferowej. Twierdzi on, że Iordănescu nie miał wpływu na ruchy kadrowe.

– Rumun nie miał nic do powiedzenia w sprawie transferów, tak się stało. Zawodnicy zostali przeniesieni ponad jego głowę i teraz ktoś będzie musiał odpowiedzieć przed właścicielem – dodał.

Według rozmówcy trenera przez długi czas nikt nie słuchał. Podkreśla, że Iordănescu kilka razy sugerował chęć odejścia. Klub nie reagował dostatecznie szybko, mimo że sygnały były wyraźne. Legia po przerwie reprezentacyjnej zagra u siebie z Lechią Gdańsk.

Źródło: Prosport.ro

Exit mobile version