Lech Poznań mocno zabiegał o sprowadzenie Aritza Aldasoro z Racingu Santander. Mimo wielu prób transfer nie doszedł do skutku, ale jak ujawnił Pablo Rodríguez sam zawodnik byłby zachwycony możliwością dołączenia do „Kolejorza”. Poznański klub nie mówi jednak ostatniego słowa.
Aldasoro poza zasięgiem
Lech Poznań oficjalnie zainaugurował sezon Ekstraklasy od prezentacji kolejnych dwóch nowych piłkarzy – Timothy’ego Oumy oraz Pablo Rodrígueza.
To właśnie ten drugi został sprowadzony z myślą o wzmocnieniu środka pola i potencjalnym zastąpieniu Afonso Sousy, który może pożegnać się z klubem. W kulisach transferu Rodrígueza pojawiło się jednak inne nazwisko, które wzbudziło niemałe emocje wśród kibiców.
Z opublikowanego przez Lecha materiału wideo dowiadujemy się, że na liście życzeń poznaniaków od dłuższego czasu znajdował się Aritz Aldasoro. To 24-letni pomocnik Racingu Santander.
– Rozmawiałem wczoraj z Aldasoro, jakieś 30 minut. Bardzo by się cieszył, gdyby tutaj trafił – zdradził Pablo Rodríguez w oficjalnym nagraniu klubu.
Zainteresowanie „Kolejorza” nie było jedynie plotką transferową. Prezes Lecha, Piotr Rutkowski, wprost potwierdził, że klub z Poznania wyszedł z konkretną inicjatywą.
– Próbowaliśmy… próbowaliśmy z Santander, ale to nie było wykonalne. Nie było nawet szans, żeby zacząć rozmowy. Chcieliśmy zacząć negocjacje. Wysyłaliśmy ofertę, ofertę, ofertę. I nic. To było naprawdę nie do zrobienia. Może w kolejnym roku – powiedział Rutkowski.
Aldasoro to piłkarz wychowany w akademii Realu Sociedad. W 2022 roku, bez debiutu w pierwszym zespole, przeniósł się definitywnie do Racingu Santander. Od tego czasu stał się jedną z kluczowych postaci drużyny z północy Hiszpanii. Do tej pory uzbierał niemal 120 występów.
Źródło: Lech Poznań, transfery.info

