Site icon EkstraklasaTrolls.pl

Lech szuka szczęście na (piłkarskim) Tinderze. Z kim będą mieli matcha?

Piotr Rutkowski, prezes Lecha Poznań na łamach „WP Sportowe Fakty” zdradził, że latem zamierza wydać na transfery wielkie pieniądze. W tym celu „Kolejorz” korzysta z usług… piłkarskiego Tindera.

O co chodzi? TransferRoom jest czymś w rodzaju popularnej aplikacji randkowej. Kluby mogą tam wystawiać ogłoszenia z oczekiwaniami odnośnie potencjalnych przyszłych zawodników. Piłkarze z kolei odpowiadają na nie, zawierając także swoje CV.

W przypadku obopólnego zainteresowania platforma łączy ze sobą strony. Takie rozwiązanie mocno przyspiesza sam proces kupowania zawodników przez kluby, zaś graczom ułatwia znalezienie pracodawcy. Taką właśnie drogą poszedł również Lech Poznań.

Cztery pozycje i trzy miliony do wydania

Damian Smyk na łamach „Weszło!” podał, że „Kolejorz” poszukuje lewego i prawego obrońcy oraz skrzydłowego i ofensywnego pomocnika. Łącznie na te transfery Piotr Rutkowski chce przeznaczyć trzy miliony euro, z czego po około 500 tysięcy może zapłacić za defensorów. Na graczy stricte ofensywnych przewidziano kwotę w wysokości miliona euro.

W budżecie zawarto także pensję dla nowych piłkarzy. Co ciekawe, wynieść ma ona około 250 tysięcy euro, a więc na podobnym poziomie, jak aktualnie posiadają najlepiej zarabiający zawodnicy Lecha.

Exit mobile version