Luis Palma może zostać najdrożej wykupionym piłkarzem w historii Ekstraklasy. Lech Poznań zamierza uruchomić klauzulę Celticu, jednak aby sfinalizować operację wartą 4 mln euro, musi spełnić trzy kluczowe warunki.
Palma zachwyca, ale wyzwanie finansowe jest ogromne
25-letni skrzydłowy szybko stał się najjaśniejszym punktem Lecha. Sześć goli i sześć asyst to nie tylko liczby, ale też potwierdzenie, że reprezentant Hondurasu pasuje do stylu drużyny. Wypożyczenie z Celticu Glasgow wygasa latem, ale umowa zawiera opcję wykupu.
Kwota, o której informowały Goal.pl i Meczyki.pl, robi wrażenie – 4 mln euro. Jeśli Lech ją zapłaci, pobije transferowy rekord Ekstraklasy, należący obecnie do Legii Warszawa, która sprowadziła Miletę Rajovicia za około 3 mln euro.
Rekord klubu z Poznania również musiałby zostać poprawiony, ponieważ dotychczas najdroższym zakupem był Yannick Agnero (2,3 mln euro plus bonusy).
Władze Lecha nie mają jednak wątpliwości, że Palma zasługuje na inwestycję.
– Na dzisiaj nikt nie ma wątpliwości, że Palmę trzeba wykupić – czytamy na Meczyki.pl.
Klub widzi dwa możliwe scenariusze: pozostawienie skrzydłowego przy Bułgarskiej lub sprzedaż za duży zysk po świetnym sezonie.
Problemem pozostają finanse. Aby Lech mógł pozwolić sobie na transfer za 4 mln euro, musi wykonać trzy kroki:
- Awans do fazy play-off Ligi Konferencji Europy i dotarcie w niej jak najdalej.
- Zapewnienie sobie gry w europejskich pucharach w przyszłym sezonie.
- Sprzedaż jednego z wychowanków.
Źródło: Meczyki.pl, Goal.pl

